Dzik, zwierzę niepożądane w mieście. Jak miasta ograniczają ich populacje?

Poznań uruchomi specjalny program działań profilaktycznych związanych z pojawianiem się dzików na terenach miejskich, bo w ten sposób chce ograniczyć populację tych zwierząt.

Publikacja: 23.03.2022 14:59

Dzik, zwierzę niepożądane w mieście. Jak miasta ograniczają ich populacje?

Foto: materiały prasowe

Inne samorządy decydują się na ich odławianie i wywożenie do lasów, a nawet odstrzał.

- Aby pozbyć się tych zwierząt z miasta, należy przede wszystkim zlikwidować lub ograniczyć ich bazę żerową. Pomoże w tym m.in.  odpowiednie zabezpieczenie pojemników na odpady, grodzenie ogródków działkowych i sadów oraz niedokarmianie zwierząt – tłumaczy Kamil Wyszomirski, z Gabinetu Prezydenta Poznania.

Ograniczyć dożywianie dzika

Poznańscy rani przegłosowali w marcu uchwałę w sprawie przyjęcia „Programu działań profilaktycznych miasta wobec zagrożeń bezpieczeństwa ludzi spowodowanych migracją dzików na tereny zurbanizowane". Chodzi o to, by zniechęcić te dzikie zwierzęta do przebywania w mieście.

Według obserwacji Centrum Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu od 2012 do 2020 roku liczba dzików wzrosła w tym mieście o około 250 proc.

Ostatnie szacunki wskazują, że w mieście może przebywać 111 osobników. Zwierzęta te nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla ludzi, ale należy pamiętać, że nie jest to ich naturalne środowisko.

- Mieszkańcy często zgłaszają przypadki obecności dzików i powodowane przez nie zniszczenia. Zwierzęta te bardzo często powodują kolizje drogowe, niszczą trawniki oraz ryją ogródki działkowe – mówi Kamil Wyszomirski.

Dodaje, że dlatego konieczne więc było opracowanie programu działań profilaktycznych mających pomóc w usuwaniu przyczyn, a nie tylko skutków bytowania dzików na terenach miejskich. Zabiegała o to miejska komisja współpracy lokalnej.

Zaproponowane działania profilaktyczne mają m.in. ograniczyć szkody i niebezpieczne sytuacje z udziałem dzikich zwierząt oraz poprzez działania edukacyjne i informacyjne wykreować właściwe postawy mieszkańców.

A te zostawiają na razie wiele do życzenia. - Dziki chętnie odwiedzają Poznań, bo bardzo często są dokarmiane. Aby pozbyć się tych zwierząt z miasta, należy przede wszystkim zlikwidować lub ograniczyć ich bazę żerową – zauważają poznańscy urzędnicy.

Ich zdaniem w tym pomoże m.in.  odpowiednie zabezpieczenie pojemników na odpady, grodzenie ogródków działkowych i sadów oraz niedokarmianie zwierząt.

Jak to zrobić? Miasto planuje zorganizować specjalne warsztaty dla mieszkańców, wydrukować ulotki informacyjne, czy wdrożyć programy edukacyjne.

- Program jest olbrzymim wsparciem dla już podejmowanych działań, jak choćby korzystanie z odłowniczy akcji informacyjnych w mediach, współpracy z radami osiedli oraz innymi podmiotami jak np. duże spółdzielnie mieszkaniowe – mówi radna Monika Danelska.

Mieszkańcy mogą zgłaszać obecność dzików za pomocą Facebooka, poprzez grupę "Zgłoś dzika w Poznaniu". Konto zostało założone przez Zakład Lasów Poznańskich, które stale monitoruje migrację tych zwierząt.

Na terenie ZLP, a także w parkach miejskich pojawią się niedługo tablice informacyjne "Dziki w lesie" oraz "Dziki w mieście", które zawierać będą podstawowe zasady w przypadku spotkania z tym zwierzęciem.

Dzik na celu

Także Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku od lat podejmuje działania, które mają na celu obniżenie populacji dzików w granicach miasta.

Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku z roku na rok odnotowuje coraz więcej zgłoszeń z terenów miejskich dotyczących pojawiania się tych zwierząt. 

- Nieprzerwanie od 2018 roku realizowany jest odstrzał redukcyjny, by obniżyć e pogłowia dzika. Aktualnie prowadzone jest postępowanie administracyjne w zakresie wydania decyzji dotyczącej odstrzału redukcyjnego na rok 2022 – mówi Marta Formella, z gdańskiego magistratu.

W Gdańsku organizowane są poletka zaporowe, co stanowi działania prewencyjne, zmierzające do zatrzymania możliwie jak największej liczby dzików w ich środowisku naturalnym, z dala od miejsc zabudowanych.  

Poza tym dziki przepędzane są poza miejsca zurbanizowane podczas interwencji terenowych.- Działania te są nierzadko bardzo trudne do zrealizowania przez wzgląd na gęstość zabudowy miejskiej i duży ruch uliczny – przyznaje urzędniczka.

Dodaje, że w związku z zagrożeniem wirusem ASF, Gdańsk jest aktualnie objęty ograniczeniami, nie ma zatem podstaw prawnych do odławiania i przewożenia dzików poza miasto, co jeszcze kilka lat temu było to dozwolone i praktykowane. 

Jak podaje Aleksandra Grzelak, ze stołecznego ratusza, aby zmniejszyć populację dzików, do końca tego roku doświadczeni pracownicy Lasów Miejskich – Warszawa dokonają odstrzału 50 zwierząt na terenie stolicy.

- Każdorazowo działania te będą prowadzone w porozumieniu z policją, Strażą Miejską oraz Biurem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego – podaje urzędniczka.

Odłów w wyżej konieczności

Także w Krakowie podejmowane są działania, by zmniejszyć populację dzików. W poprzednich latach wykonano innowacyjne odłownie, prowadzono odłowy jak również akcji informacyjnych dla mieszkańców.

Mogli się z nich dowiedzieć o tym co robić, by ograniczać liczebność populacji dzików, a także poznać zasady prewencji w zakresie występowania dzikiej zwierzyny w mieście.

- Sytuacja w bieżącym roku jest znacznie mniej problematyczna niż w poprzednich latach – zauważa Emilia Król, z krakowskiego magistratu.

Przyznaje, że dziki nadal pojawiają się na niektórych obszarach miasta, szczególnie tych położonych w pobliżu terenów leśnych i rolnych.

- Z tego powodu  edukacja i działania informacyjne będą kontynuowane.  Natomiast odłów dzików będzie odbywał się w sytuacjach wyższej konieczności, jakim jest wystąpienie zagrożenia życia lub zdrowia mieszkańców – mówi urzędniczka.

Przypomina, że na terenie Krakowa dbałością o odpowiedni stan populacji dzików jak również innej zwierzyny łownej zajmują się nadal Koła Łowieckie zrzeszone w Polskim Związku Łowieckim.   

Inne samorządy decydują się na ich odławianie i wywożenie do lasów, a nawet odstrzał.

- Aby pozbyć się tych zwierząt z miasta, należy przede wszystkim zlikwidować lub ograniczyć ich bazę żerową. Pomoże w tym m.in.  odpowiednie zabezpieczenie pojemników na odpady, grodzenie ogródków działkowych i sadów oraz niedokarmianie zwierząt – tłumaczy Kamil Wyszomirski, z Gabinetu Prezydenta Poznania.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekologia
Co zrobić, gdy spotkamy barszcz Sosnowskiego? Ta roślina jest naprawdę groźna
Materiał partnera
Wrocław. Miasto, które gra w zielone
Ekologia
Miejskie pieniądze na fotowoltaikę. Jakie dotacje oferują samorządy?
Ekologia
Gdzie w polskich miastach można znaleźć ule? W parkach, biurowcach i... pralkach
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Ekologia
Gminy nie nadążają z kontrolą szamb i przydomowych oczyszczalni. Za duże koszty?