Trzeba stworzyć fundusz inwestycji lokalnych

Rzeczywistość wyprzedziła plany, a pandemia brutalnie obnażyła braki systemowe. Wierzę jednak, że kryzys może przynieść zmiany na lepsze – podkreśla marszałek województwa zachodniopomorskiego i prezes Związku Województw Rzeczypospolitej Polskiej.

Publikacja: 31.08.2020 10:00

Trzeba stworzyć fundusz inwestycji lokalnych

Foto: Olgierd Geblewicz, marszałek woj. zachodniopomorskiego

Samorządy od 2015 r. ponoszą konsekwencje centralizacyjnych działań rządu, tracimy autonomię decyzyjną oraz finansową. Pandemia to pogłębiła. Samorządowe finanse osłabiła m.in. „reforma” oświaty, a teraz budżetom grozi spadek wpływów z PIT i CIT. Chciałbym wierzyć premierowi, że pandemia jest w odwrocie, ale codzienne informacje temu przeczą. Pytanie, jak mocno odczujemy kryzys gospodarczy. Przed nami rozpoczęcie roku szkolnego i sezon grypowy. Odnoszę wrażenie, że rządzący nie mają planu na tzw. drugą falę. Ministerstwo Zdrowia zostało porzucone, a na jego czele staje finansista z bardzo krótkim doświadczeniem w sektorze ochrony zdrowia.

Wydanie Specjalne Życia Regionów
Przed jakimi wyzwaniami stoją miasta metropolie i regiony?

Początek pandemii obnażył braki rezerw materiałowych. Środków ochrony osobistej brakowało dla personelu medycznego w szpitalach, zespołów ratownictwa medycznego czy pensjonariuszy domów pomocy społecznej. Dostawy sprzętu medycznego reglamentowano centralnie. Zaniechania rządzących uderzyły w pracujących na pierwszej linii. Jako województwo zachodniopomorskie natychmiast uruchomiliśmy środki własne i unijne, co umożliwiło elastyczne podejście Komisji Europejskiej.

W trudnych warunkach system ochrony zdrowia opierał się na lekarzach, pielęgniarkach i ratownikach. Czas zadbać o ich bezpieczeństwo, zapewnić dostęp do testów, rozwiązać problemy braków kadrowych i nowego pokolenia specjalistów. Musimy myśleć o przyszłości, dlatego przyśpieszyliśmy nasze prace nad uruchomieniem szpitala zakaźnego w Szczecinie. Konieczna jest systemowa zmiana finansowania systemu ochrony zdrowia w Polsce, bo na koniec 2019 r. łączne zobowiązania szpitali przekraczały 14 mld zł, a prawie 2 mld zł stanowiły same zobowiązania przeterminowane. W bardzo trudnej sytuacji są dziś szpitale uzdrowiskowe, które nie są w stanie nadrobić zaległości z odwołanych turnusów.

Wciąż trudno oceniać wpływ pandemii Covid-19 na gospodarkę i rynek pracy, a wiele zależy od rozwoju epidemii. Największe zagrożenie dla utrzymania obecnej oferty dostrzegamy w sektorze turystycznym, naszej specjalizacji. Również muzea czy parki rozrywki odczuwają brak grup zorganizowanych. Przed pandemią dobrze rozwijała się turystyka kulturowa i w ten nurt wpisaliśmy Morskie Centrum Nauki. Jak więc będzie funkcjonowało po ustaniu pandemii?

Pomimo znaczących ograniczeń na rynku pracy nie nastąpiły dotąd radykalne zmiany. Kończy się jednak wsparcie, z którego skorzystało wielu przedsiębiorców. Czy najgorsze dopiero przed nami? Bez wątpienia rynek pracy się uelastyczni, coraz więcej usług trafi do sieci. Minie sporo czasu, nim wrócimy do poprzedniego stylu życia.

Z niepokojem obserwuję kondycję linii lotniczych i szukam sposobów utrzymania lotniska Szczecin-Goleniów, które nie otrzymało obiecanego przez rząd wsparcia. Lockdown drastycznie obniżył liczbę pasażerów w organizowanych przez województwo przewozach kolejowych.

Problemy dotknęły instytucji kultury. Brakuje wpływów z biletów, zmalały zarobki pracowników, koniecznością może być zwiększenie wysokości dotacji. Czy samorządy będzie na to stać? Województwo zachodniopomorskie obniżyło prognozę dochodów o 22 mln zł, ale ubytków podatkowych nie sposób jeszcze oszacować. Możemy być zmuszeni do oszczędzania, zwiększenia deficytu, a nawet przełożenia inwestycji. Bez współpracy z rządem, odpowiedzialnym za politykę fiskalną i działania makroekonomiczne, samorządy nie są w stanie wzmocnić finansów, a jeśli dotknie ich kryzys, to pogorszy się sytuacja mieszkańców. Samorządy odpowiadają za ponad połowę inwestycji publicznych w Polsce, ich ewentualna redukcja przyniesie długofalowe negatywne skutki dla gospodarki. Doskwiera nam brak jasnej i dającej się przewidzieć polityki władz centralnych.

Na ile pozwalały nam przepisy, wsparliśmy zachodniopomorski biznes, te środki są jednak niewystarczające. Rozwiązaniem mógłby być fundusz inwestycji lokalnych, ale nie może być działaniem incydentalnym. Wsparciem może być Europejski Instrumentu na rzecz Odbudowy, gdzie Bruksela oczekuje reform oraz przedsięwzięć publicznych.

Czekam na decyzje rządu i liczę, że regiony będą zaangażowane na każdym etapie prac nad krajowym planem odbudowy, a nasze propozycje będą realizowane. Pandemia jest testem sprawności zarządzania kryzysowego. Można mieć uzasadnione wątpliwości co do wydolności aparatu państwa. Samorządy okazywały się bardziej efektywne i gotowe na szybką reakcję, a ich wzmocnienie usprawni możliwości reagowania na kryzys. Pandemia otworzyła perspektywę dla zmian systemowych, chociażby świadczenia usług publicznych online, co pozwoliłoby sprawniej zaspokajać potrzeby mieszkańców i dało oszczędności czasu oraz zasobów. Pandemia zmusiła samorządy do aktualizacji priorytetów, bo dziś obok wzmacniania gospodarki, infrastruktury czy tworzenia warunków dla biznesu należy większy nacisk położyć na przygotowanie do kolejnych kryzysów, na bezpieczeństwo, stabilną gospodarkę i czynnik ludzki. W czasach tak trudnych doświadczeń niezbędna jest solidarność społeczna, wrażliwość na potrzeby innych i takie zorganizowanie wszystkich sfer usług publicznych, by działały sprawnie niezależnie od kolejnych wyzwań.

Samorządy od 2015 r. ponoszą konsekwencje centralizacyjnych działań rządu, tracimy autonomię decyzyjną oraz finansową. Pandemia to pogłębiła. Samorządowe finanse osłabiła m.in. „reforma” oświaty, a teraz budżetom grozi spadek wpływów z PIT i CIT. Chciałbym wierzyć premierowi, że pandemia jest w odwrocie, ale codzienne informacje temu przeczą. Pytanie, jak mocno odczujemy kryzys gospodarczy. Przed nami rozpoczęcie roku szkolnego i sezon grypowy. Odnoszę wrażenie, że rządzący nie mają planu na tzw. drugą falę. Ministerstwo Zdrowia zostało porzucone, a na jego czele staje finansista z bardzo krótkim doświadczeniem w sektorze ochrony zdrowia.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Okiem samorządowca
Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy: Ten rząd traktuje samorządy po partnersku
Okiem samorządowca
Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni: To była najtrudniejsza kadencja
Okiem samorządowca
Tadeusz Truskolaski: Pieniądze unijne to środki na inwestycje, a nie na konsumpcję
Okiem samorządowca
Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz: Z pokorą podchodzę do wyborów
Okiem samorządowca
Hanna Zdanowska: Nie chcemy sięgać głębiej do kieszeni mieszkańców