Zgodnie z jego słowami, projekt ma trafić do parlamentu już wkrótce, do uściślenia pozostało jeszcze „parę rzeczy”. Niewątpliwie, ustawa o podziale Mazowsza jest kolejnym politycznym dynamitem: wyodrębnienie Warszawy i jej przyległości z województwa mazowieckiego jest uważane przez jej krytyków za niepotrzebne oraz służące do korzystniejszego dla PiS rozłożenia głosów.

Póki co, problemem jest przede wszystkim podział majątku. – To dość skomplikowana kwestia, np. Koleje Mazowieckie, które obsługują teren Mazowsza. Po podziale trzeba albo dojść do porozumienia, albo stworzyć dwie spółki – tłumaczył Suski. – Jak to ma funkcjonować po podziale i w jaki sposób ten podział przeprowadzić – dodawał.

CZYTAJ TAKŻE: Mazowsze może dostać dodatkowe fundusze unijne. Ale nie poprzez podział

Według polityka, przeprowadzenie zmian będzie oznaczać nowe wybory na Mazowszu – choć już nie w Warszawie. Obejmą one radnych sejmiku. Z kolei stolica zostałaby przeniesiona do Radomia. Wszystkie te zmiany weszłyby w życie – uwzględniając proces legislacyjny z udziałem Senatu i prezydenta – mniej więcej w połowie przyszłego roku.