– Bardzo nam pomogły działania rządu w tym zakresie. Gmina Kartuzy otrzymała dodatkowe środki związane z sytuacją covidową. To jest ok. 5 mln zł – mówi nam Wojciech Jaworski, pierwszy zastępca burmistrza miasta Kartuzy.
Tylko w piątek w powiecie kartuskim przybyło aż 24 nowe zakażenia koronawirusem. Stwierdzono je u sześciu kobiet i czterech mężczyzn w starszym wieku, czterech kobiet i siedmiu mężczyzn w średnim wieku, trzech kobiet w młodym wieku. Na terenie powiatu ogniska zakażeń to m.in. zakłady pracy czy szkoły. W samym mieście przedszkola i szkoły pracują normalnie.
CZYTAJ TAKŻE: Jacek Majchrowski: zdawaliśmy sobie sprawę, że Kraków może być objęty strefą
– Na razie nic się nie zmienia. Podobnie z pracą urzędu i jednostek podległych. Obowiązują obostrzenia, które są dla czerwonych stref – mówi burmistrz Jaworski. Miasto nie zaplanowało na ten weekend żadnych imprez masowych: ani sportowych, ani kulturalnych. – Więc niczego nie musimy odwoływać – dodaje. Z powodu sytuacji pandemicznej rykoszetem jedynie dostali uzdolnieni uczniowie. W środę mieli otrzymać stypendia burmistrza. Jednak „w związku z bieżącą sytuacją związaną z Covid-19 w powiecie kartuskim, w trosce o bezpieczeństwo młodzieży” impreza została przeniesiona na termin późniejszy. Na razie nie wiadomo na kiedy, bo burmistrz miasta Mieczysław Grzegorz Gołuński jest na zwolnieniu lekarskim.
Pandemia koronawirusa nie zdewastowała budżetu miasta Kartuzy. – O jakieś 50 tys. zł spadły nam dochody z tytułu od najmu czy dzierżawy. Spadków z innych źródeł nie zauważyłam – powiedziała nam Alicja Szwaba, skarbnik miasta Kartuzy. A przy dochodach rzędu 240 – 250 mln zł rocznie – to zaledwie promil.