Smog: lepsze powietrze w miastach czy urzędowy optymizm?

Część miast opublikowała uśrednione wyniki całorocznych pomiarów stanu powietrza za 2019 r. Są zdecydowanie lepsze niż jesienno-zimowe rezultaty pomiarów dobowych.

Publikacja: 26.02.2020 12:47

Smog: lepsze powietrze w miastach czy urzędowy optymizm?

Foto: AdobeStock

Nie oznacza to, że jest dobrze – zastrzegają samorządy – jednak można odnieść wrażenie, że próbują w ten sposób poprawić nastrój mieszkańców. Tymczasem liczba smogowych dni w sezonie grzewczym pozostaje wysoka.

Dane z Krakowa pokazują, że w ciągu ostatnich pięciu lat powietrze się poprawia. O ile w 2015 roku średnie roczne stężenie pyłu PM10 wyniosło 54 mikrogramy na metr sześcienny, w 2016 i 2017 po 44, w 2018 – 43, to w 2019 zanotowano 35 µg/m sześc. Oznacza to, że krakowska atmosfera znalazła się wreszcie na dopuszczalnym poziomie – 40 mikrogramów na metr sześcienny w ujęciu średniorocznym.

CZYTAJ TAKŻE: Będzie nowe narzędzie walki ze smogiem

Jednak wyniki pomiarów dobowych z zeszłego roku nie są już tak optymistyczne. Z informacji dostarczonych przez krakowski magistrat wynika, że dni, w których stężenie pyłu PM10 w powietrzu przekraczało dobową normę (50 µg/m sześc.) było w mieście aż 64. Porównanie z rokiem 2018 – kiedy zanotowano 140 takich dni – wypada zdecydowanie na korzyść, ale to wciąż dwa (najpewniej jesienno-zimowe) miesiące. Dobra wiadomość to brak dni z bardzo wyraźnym przekroczeniem normy (pow. 100 µg/m sześc.) od października do grudnia. Rok wcześniej w tym samym okresie były trzy takie doby.

Czujne szkoły

Odczyty z 211 czujników zainstalowanych na budynkach szkół w ponad dwudziestu gminach aglomeracji poznańskiej wskazują, że w żadnej dzielnicy Poznania ani w sąsiednich miejscowościach nie stwierdzono przekroczenia norm średniorocznego stężenia pyłów PM10 i PM2,5. „To pierwszy tak kompleksowy pomiar jakości powietrza podsumowany przez Stowarzyszenie Metropolia Poznań” – informuje miasto.

CZYTAJ TAKŻE: Paradoks: powietrze w małych miastach może szkodzić bardziej niż w metropolii

Najwyższy wynik zanotowano w gminie Czerwonak – 32 µg/m sześc., najniższy w gm. Rokietnica – 18 µg/m sześc. Czujnik zainstalowany w jednej ze szkół Przeźmierowa wskazał 40,5 µg/m sześc. W samym Poznaniu najwyższe średnioroczne stężenie pyłu PM10 zarejestrowano na Wildzie – 27 µg/m sześc.

Podobnie jest w przypadku pyłu PM2,5. Zgodnie z normą obowiązującą w 2019 roku, poziom średniorocznego stężenia nie powinien przekraczać tu 25 µg/m sześc. (od bieżącego roku jest to 20 µg/m sześc.). Żadna z gmin na terenie metropolii nie przebiła poziomu 20. Jedynym punktem z miejscowym przekroczeniem rocznej normy okazała się szkoła w Radzewie – 27 µg/m sześc.

Optymizm z urzędu

Brzmi nieźle, ale znów wypada sprawdzić wyniki średniodobowe. Na Wildzie było 55 dni z przekroczeniem dopuszczalnego dobowego poziomu PM10 (50 µg/m sześc.). W „najczystszych” dzielnicach, Nowe i Stare Miasto, odpowiednio 32 i 34. To wciąż dużo i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, zdaje sobie z tego sprawę.

CZYTAJ TAKŻE: Antysmogowa lotna kontrola

– Oczywiście nie zwalnia nas to z podejmowania systemowych działań w zakresie poprawy sytuacji. Wiemy, jaki wpływ na jakość powietrza ma palenie w piecach węglowych i kominkach, dlatego nadal będziemy wspierać mieszkańców w wymianie źródeł ciepła na bardziej ekologiczne oraz kontynuować akcje edukacyjne i kontrolne. Na podstawie danych widzimy, w jakich dzielnicach te działania powinny zostać zintensyfikowane – mówi, dodając jednak, iż „z danych wynika, że jakość powietrza w Metropolii Poznań nie jest tak zła, jak donoszą niektóre źródła”.

Urzędowy optymizm, wsparty średniorocznymi wynikami – które mimo dość ciepłej zimy nie są zachwycające – może się okazać zdecydowanie przedwczesny.

Nie oznacza to, że jest dobrze – zastrzegają samorządy – jednak można odnieść wrażenie, że próbują w ten sposób poprawić nastrój mieszkańców. Tymczasem liczba smogowych dni w sezonie grzewczym pozostaje wysoka.

Dane z Krakowa pokazują, że w ciągu ostatnich pięciu lat powietrze się poprawia. O ile w 2015 roku średnie roczne stężenie pyłu PM10 wyniosło 54 mikrogramy na metr sześcienny, w 2016 i 2017 po 44, w 2018 – 43, to w 2019 zanotowano 35 µg/m sześc. Oznacza to, że krakowska atmosfera znalazła się wreszcie na dopuszczalnym poziomie – 40 mikrogramów na metr sześcienny w ujęciu średniorocznym.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Z regionów
20 lat samorządów w Unii Europejskiej. Jakie wyzwania na przyszłość
Z regionów
20 lat Polski w UE. "Rzeczpospolita" wyróżnia samorządy
Z regionów
Jarmarki wielkanocne w polskich miastach. Pisanki, plecionki i Siuda Baba
Z regionów
Ranking rzetelności przedsiębiorstw: Tam, gdzie mniej firm, tam więcej rzetelności
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Listy kandydatów dopiero zamknięte, a kampania już się kończy