W kolejnych miastach pojawiają się automaty z karmą dla dzikiego ptactwa.
W ten sposób samorządowe firmy odpowiedzialne za parki, chcą by mieszkańcy przestali karmić kaczki czy łabędzie chlebem i resztkami domowego jedzenie. – To jest dla ptaków szkodliwe – tłumaczy Marek Szempliński, rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
CZYTAJ TAKŻE: Kraków stawia na parki
To właśnie w tym mieście w Parku Swojczyckim ustawiono niedawno pierwsze „kaczkomaty” – tak potocznie nazywa się automaty z karmą dla dzikiego ptactwa. – Wzorem innych miast postanowiliśmy dostarczyć właściwą karmę. Automaty ustawiliśmy także w celach edukacyjnych. Na „kaczkomacie” zamieszczona jest instrukcja dokarmiania. Poza informacją czym karmić, można też przeczytać np., żeby karmy nie wrzucać do wody – wyjaśnia Marek Szempliński.
Chleb jest szkodliwy
Jedno urządzenie kosztowało ok. tysiąc złotych. Automat ma być uzupełniany w miarę możliwości na bieżąco, odpowiednią karmą, mieszanką ziaren.
Podobnych urządzeń ma być we Wrocławiu więcej. Jeszcze w tym sezonie mają się pojawić w okolicach zbiorników wodnych na terenie czterech parków Kozanów, Pilczyce, Stabłowice i Złotniki. Przed następną zimą ma się pojawić kolejnych kilkanaście urządzeń.
Wrocław to nie jedyne miasto, gdzie są automaty z karmą dla dzikiego ptactwa. W Gdańsku takie urządzenia znajdziemy przede wszystkim przy stawach i zbiornikach retencyjnych, łącznie jest ich 27. – Pojawiły się w ramach naszej akcji „Nie chlebem”, która zainaugurowana została w 2017 roku – mówi Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
CZYTAJ TAKŻE: Wielki park pod szczególną ochroną
Podkreśla, że tytuł projektu nie jest przypadkowy i ma na celu zmianę nawyków spacerowiczów, którzy karmią ptactwo chlebem. – Tymczasem zarówno dla zwierząt, jak i ekosystemu, chleb, zwłaszcza biały, jest szkodliwy. Może prowadzić do chorób układu pokarmowego ptaków, a nawet ich śmierci, a gnijące w wodzie pieczywo powoduje spustoszenie naturalnego środowiska – podkreśla Magdalena Kiljan.
Urzędniczka wyjaśnia, że zimą, gdy temperatura spada poniżej zera i leży śnieg regularnie uzupełnia się „kaczkomaty” w 100-gramowe torebki wypełnione specjalną mieszanką ziarna. Zawiera ona m.in. pszenicę, groch żółty, groch zielony, sorgo, kardi, dari, proso, rzepak i jęczmień. Karma jest bezpłatna i ogólnodostępna. Jednak w sezonie zimowym 2019/2020 z powodu braku mrozu i śniegu nie było potrzeby uzupełniania „kaczkomatów”.
Wiele osób chce karmić
W Krakowie są trzy „kaczkomaty”. Dwa pierwsze zostały postawione nad Zalewem Nowohuckim, dzięki wsparciu krakowskiej huty ArcelorMittal Poland. Trzeci znajduje się w Parku Zaczarowanej Dorożki – sfinansowany ze środków Rady Dzielnicy.
CZYTAJ TAKŻE: Na pomoc pszczołom, czyli mniej koszenia w miastach
– Napełniane są specjalną karmą przeznaczoną dla ptaków. „Kaczkomaty” posiadają programator, dzięki któremu zapobiegamy przekarmianiu ptaków – jest to maksymalnie sześć podań w ciągu godziny – wylicza Dariusz Nowak z krakowskiego ratusza. Z urządzeń można korzystać w godz. 8 – 19. – Wiele osób chce karmić kaczki, stąd ograniczenie podań – mówi urzędnik.
Choć Zarząd Zieleni w Warszawie sam nie ustawia „kaczkomatów”, to takie urządzenia można spotkać w stolicy. Są m.in. w parku Olszyna, Szczęśliwickim (projekt do budżetu obywatelskiego), parku ze Stawami Cietrzewia, przy potoku Służewieckim, nad Kanałem Bródnowskim (postawiony przez Urząd Dzielnicy) i niedaleko ul. Sarmackiej w Wilanowie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.