System kaucyjny na plastikowe butelki i aluminiowe puszki znajduje kolejnych zwolenników.
Minister klimatu zapowiada ustawę wprowadzającą kaucję za butelki z tworzyw sztucznych. Przewiduje przy tym „poszerzenie odpowiedzialności producenta”. Chodzi zapewne o rozszerzoną odpowiedzialność producenta, która oznacza nałożenie na niego obowiązku pokrycia kosztów selektywnej zbiórki i przygotowania zużytych opakowań do recyklingu. Rządowe plany miałyby się skonkretyzować do czerwca.
Za symboliczny grosz
Samorządy przedstawiają pierwsze konkrety już dziś. W grudniu warszawiacy wybierali w głosowaniu sposób pomalowania recyklomatów, które niebawem staną w stolicy przy współpracy z producentem coca-coli. Będzie ich dziesięć, pojawią się m.in. na placu Narutowicza, w pobliżu Hali Gwardii, przy urzędach dzielnic Bielany, Ursynów i Praga Południe. W zamian za plastikowe butelki warszawiacy otrzymają eko-punkty, które można wymienić na rabat w kinie, teatrze czy kawiarni.
Latem w stolicy – w ramach pilotażu – stanęły tymczasowo dwie podobne maszyny. Jak informuje Dominika Wiśniewska z Urzędu Miasta, podczas pierwszych dziewięciu tygodni działania mieszkańcy wrzucili do nich ponad 70 tys. butelek plastikowych, 16 tys. szklanych i blisko 27 tys. puszek.
CZYTAJ TAKŻE: Odwrót od plastiku, a plastik do zwrotu
Wspomniana dzielnica Bielany zbiera już odpady na własną rękę. Dzięki inicjatywie klubu radnych Razem dla Bielan, butelkomat na plastik zagościł w miejscowym centrum sportowym. Za każdą butelkę wypłaca symboliczny grosz.
Jak mówi Grzegorz Pietruczuk, burmistrz dzielnicy, to nie tylko narzędzie do właściwego zbierania i segregowania odpadów. – Maszyna ma przede wszystkim pełnić funkcję edukacyjną – podkreśla.
Są i inne przykłady. W urzędzie miejskim w Starachowicach podobny recyklomat działa – tak, jak maszyny instalowane właśnie w Warszawie – w „systemie punktowo-rabatowym”.
Za PET-y płaci konsument
Działacze Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste, które prowadzi kampanię mającą nakłonić ministerstwo do wprowadzenia obowiązkowego systemu kaucyjnego na opakowania po napojach, zauważają też ekonomiczny aspekt sprawy. Jak twierdzą, w ubiegłym roku koszt usuwania tego rodzaju odpadów z polskich lasów przekroczył 18 mln złotych.
W 2017 r. do recyklingu trafiło tylko 35 proc. butelek plastikowych. Producenci ponoszą minimalne opłaty za zbieranie i przetwarzanie opakowań. Główny ciężar kosztów spoczywa na konsumentach – informuje Zero Waste, dodając, że system kaucyjny obowiązuje już w 10 państwach UE, m.in. na Litwie i w Estonii. Odsetek zwrotu opakowań po napojach w tych krajach sięga 90 proc. (w Niemczech 98 proc.). We wrześniu ustawę dotyczącą wprowadzenia kaucji uchwalił parlament Słowacji.
CZYTAJ TAKŻE: Żywa gotówka w zamian za plastikowe butelki
Trzeba jednak dostrzec – jak czynią to autorki raportu „System kaucyjny. Fakty i mity” opublikowanego w kwietniu przez firmę doradczą Deloitte – że system kaucyjny nie finansuje się sam. Jego koszty obciążą uczestników rynku. Jako możliwe rozwiązanie problemu wskazuje się m.in. ulgi podatkowe za wykorzystanie opakowań z recyklingu i dobrowolny system kaucyjny przyjmowany przez producentów.
Jednocześnie badaczki zauważają, że choć średni poziom zbiórki i recyklingu opakowań objętych systemem kaucyjnym w krajach europejskich wynosi około 91 proc., to – odnosząc ten wynik do sytuacji w Polsce – zebrane w ten sposób opakowania stanowiłyby jedynie około 6 proc. całkowitej masy odpadów komunalnych. Dlatego podstawę działań w tym zakresie powinien stanowić system ROP (rozszerzona odpowiedzialność producenta) obejmujący wszystkie opakowania. Wzmocnienie mechanizmu działania ROP nie oznacza wykluczenia systemu kaucyjnego. Wręcz przeciwnie, oba mogą się świetnie dopełniać – czytamy w raporcie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.