Wszyscy uczą się oszczędzać wodę w miastach

Samorządy, dbając o zieleń, muszą nauczyć się oszczędnie i z pomysłem gospodarować wodą.

Publikacja: 23.08.2019 15:07

Wszyscy uczą się oszczędzać wodę w miastach

Foto: Fot. Wody Gdańskie

Deficyt wody w niektórych regionach kraju i lokalne ograniczenia związane z jej używaniem do podlewania prywatnych ogródków nie dotknęły miejskiej zieleni – parków czy skwerów. Bez problemu działają fontanny – woda płynie w nich w obiegu zamkniętym, więc susza ich nie dotyka. Tak jest np. w Skierniewicach, gdzie w czerwcu zabrakło wody w wodociągach. Z kolei dbający o zieleń Zakład Utrzymania Miasta ściśle współpracuje z Zakładem Wodociągów i Kanalizacji.

Różne pomysły

– Mieliśmy także bardzo dobre przykłady kryzysowego działania. Chociażby Ośrodek Sportu i Rekreacji podjął współpracę z druhami lokalnego OSP. Istotną kwestią było podlewanie murawy stadionu miejskiego, gdzie rozgrywki prowadzi trzecioligowy klub piłkarski. Strażacy podlewali murawę wodą czerpaną ze skierniewickiego Zalewu Zadębie, co nie obciążało miejskiej sieci – mówi Przemysław Rybicki z Urzędu Miasta Skierniewic.

CZYTAJ TAKŻE: Woda: towar na wagę złota

Miasta, dbając o zieleń, muszą nauczyć się oszczędnie i z pomysłem gospodarować wodą. – Od 2018 r. w Warszawie zakupiliśmy już ponad tysiąc treegatorów, czyli worków do kropelkowego podlewania młodych drzew. Dzięki nim podlewanie jest efektywniejsze, zapobiega szybkiemu wyparowywaniu wody – mówi Dominika Wiśniewska ze stołecznego ratusza.

W Lublinie miejskie parki, czyli ogród Saski, park Zawilcowa i zieleń na placu Litewskim, objęte są stałym utrzymaniem – miasto zleca je firmie. – Podlewane są drzewa młode, nasadzone dwa, trzy lata wcześniej oraz rok temu. A także małe skwery, zieleńce i kwiaty w donicach w pasach drogowych. Przetarg na wykonanie nasadzeń zawiera także wymóg pielęgnacji roślin poprzez podlewanie, nawożenie, pielenie, dbanie o estetyczny ich wygląd – zaznacza Olga Mazurek-Podleśna z Kancelarii Prezydenta Lublina. Miasto ogranicza jednak podlewanie i tam, gdzie nie jest to konieczne, próbuje innych sposobów. Tak Lublin, jak i inne ośrodki ze względu na wysychanie trawników w upały wstrzymuje lub opóźnia koszenie pasów drogowych, na których powstały naturalne łąki kwietne.

CZYTAJ TAKŻE: Piękno całego roślinnego świata

– Rośliny łąkowe i wyższe trawy sprzyjają oczyszczaniu powietrza, zatrzymując szkodliwe pyły z zanieczyszczeń komunikacyjnych. A przy okazji łąka jest w stanie wchłonąć i zatrzymać więcej wody niż zwykły trawnik – mówi Mazurek-Podleśna. To rozwiązanie jest korzystne dla gleby i żyjących w trawach owadów, bo taki trawnik zachowuje większą wilgotność. – W tym roku jest to pilotażowa akcja, jednak miejski architekt zieleni przeanalizuje miejsca, w których w przyszłości zachowamy tzw. trawniki ekstensywne – zaznacza rzeczniczka.

Standard dla kosiarki

W Łodzi Urząd Miasta opracowuje standardy koszenia, które uregulują i zróżnicują sposób konserwacji zieleni w zależności od lokalizacji czy przeznaczenia terenu. – Zostaną wyznaczone strefy i w zależności od nich odpowiednie zasady utrzymania trawników, uwzględniające potrzeby ekologiczne. Obecnie ograniczone zostało koszenie terenów gminnych poza pasami drogowymi, miejscami rekreacji, rowami melioracyjnymi w pasach drogowych – mówi Marcin Masłowski z Urzędu Miasta Łodzi.

CZYTAJ TAKŻE: Czas zatrzymać deszcz

Stosowanym tu od lat standardem jest opóźnianie terminu pierwszego koszenia, niekoszenie terenów pod koronami drzew dających schronienie drobnym ssakom, płazom i ptakom, pozostawianie pokosu przed zimą i dostosowywanie intensywności koszenia do pogody. W parkach są wyznaczone miejsca pod łąki kwietne oraz obszary niekoszone. Wszystko to pozwala oszczędzać wodę.

CZYTAJ TAKŻE: Ogrody wielkich miast: od Kościuszki do dżungli

– W Krakowie do zmywania ulic staramy się wykorzystywać wodę deszczową gromadzoną wcześniej w zbiornikach oraz wodę odzyskaną z oczyszczalni ścieków. Zarząd Zieleni Miejskiej realizuje w tym roku w parku Lotników Polskich staw retencyjny, z którego ma być czerpana woda do podlewania – mówi z kolei Kamil Popiela z UM Krakowa.

Deficyt wody w niektórych regionach kraju i lokalne ograniczenia związane z jej używaniem do podlewania prywatnych ogródków nie dotknęły miejskiej zieleni – parków czy skwerów. Bez problemu działają fontanny – woda płynie w nich w obiegu zamkniętym, więc susza ich nie dotyka. Tak jest np. w Skierniewicach, gdzie w czerwcu zabrakło wody w wodociągach. Z kolei dbający o zieleń Zakład Utrzymania Miasta ściśle współpracuje z Zakładem Wodociągów i Kanalizacji.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Prezydent miasta idzie do parlamentu? Rząd już nie wyznaczy komisarza
Z regionów
Z Sejmu do sejmiku: Którzy posłowie przenieśli się do samorządu?
Z regionów
Były wiceprezydent Warszawy wyjaśnia, czemu chce być prezydentem Raciborza
Z regionów
Krzysztof Kosiński: Samorządy potrzebują 10 mld zł, by zrekompensować Polski Ład
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Czy II tura przyniesie polityczne trzęsienia ziemi?