Komunikacja w miastach nie działa tak, by ludzie rezygnowali z aut

Samorządy chcą ograniczyć ruch samochodowy w centrach średnich i małych miast, ale robią to chaotycznie. Pomimo ich działań liczba samochodów rośnie.

Publikacja: 20.12.2024 16:54

Komunikacja w miastach nie działa tak, by ludzie rezygnowali z aut

Foto: Adobe Stock

Takie wnioski płyną z kontroli, którą Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w dwunastu średnich i małych miastach: Brodnicy, Ełku, Grudziądzu, Iławie, Jarocinie, Kościanie, Lesznie, Piszu, Tomaszowie Mazowieckim, Wieluniu, Włocławku i Zduńskiej Woli. Skontrolowano urzędy miast, w których było najwięcej wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów na 1000 mieszańców w czterech województwach: kujawsko-pomorskim, łódzkim, warmińsko-mazurskim i wielkopolskim.

NIK interesowało jak władze samorządowe działają, by zbliżyć się do zrównoważonej mobilności miast, czy ich działania są skuteczne oraz czego samorządom brakuje. Tekst opisujący wyniki kontroli Izba zatytułowała „Wyboista droga do ograniczenia ruchu samochodowego w miastach”. Okazało się, że wszystkie samorządy, które skontrolowała NIK, próbowały ograniczyć ruch samochodowy choćby w centrach miejscowości, zidentyfikowały problemy wynikające z nadmiernego ruchu samochodowego, jednak nie opracowały strategii, w której zostałoby zaplanowane systematyczne wdrażanie zasad zrównoważonej mobilności miejskiej. Co więcej dokumenty, które przygotowano w samorządach. miały wady: w jednym nie napisano źródeł finansowania dla działań, w innych zapomniano wskazać, w jaki sposób będzie sprawdzana efektywność rozwiązań albo do kiedy projekty mają zostać zrealizowane. Zdarzyło się też, iż samorządy nie dysponowały kompletnymi i aktualnymi danymi o infrastrukturze drogowej w mieście. NIK uważa, że bez kompleksowych i spójnych dokumentów planistyczno-strategicznych trudniej jest zarządzać procesem budowania zrównoważonej mobilności. Dlatego też Izba postuluje, by samorządy miały wsparcie w Ministerstwie Infrastruktury.

Czytaj więcej

Aleksander Miszalski: Kraków jest chyba najbardziej zadłużonym miastem w Polsce

Najlepiej, gdy w miastach chodzimy pieszo lub jeździmy na rowerach

NIK przypomniała, że w Polsce przybywa samochodów osobowych. W latach 2014–2023 w kraju ich liczba zwiększyła się o ponad 7,2 mln. Wskaźnik motoryzacji mierzony liczbą samochodów na 1000 mieszkańców wzrósł z 520 w 2014 r. do 723 w 2023 r. Według Eurostatu Polska jest europejskim liderem pod względem liczby samochodów przypadających na 1000 mieszkańców. Tymczasem najbardziej pożądaną i najczęściej stosowaną formą ruchu w mieście powinien być ruch pieszy i rowerowy. W dalszej kolejności transport zbiorowy, a na końcu indywidualny transport samochodowy (piramida zrównoważonej mobilności).

NIK przypomniała, że Komisja Europejska, jak i Ministerstwo Infrastruktury rekomendują, by samorządy implementowały rozwiązania zrównoważonej mobilności miejskiej. Powołuje się również na badania, z których wynika, że w Europie połowa podróży samochodami służy ludziom do przemierzania zaledwie 5 kilometrów lub jeszcze mniejszych odległości. O ile jednak w większych miastach mieszkańcy mogą korzystać z komunikacji zbiorowej, czy z sieci ścieżek rowerowych, o tyle sytuacja mieszkańców mniejszych ośrodków (a także samorządów) jest trudniejsza: w nielicznych istnieje komunikacja zbiorowa. „Do zmiany sposobu poruszania się po mieście nie zachęca ich przede wszystkim brak lub słaba oferta komunikacji zbiorowej, nierówne i wąskie chodniki, przejścia zastawione samochodami, mała liczba przejść dla pieszych oraz brak spójnej i bezpiecznej infrastruktury rowerowej”. – napisano w wynikach kontroli.

Czytaj więcej

Czy Polska będzie krajem rowerowym. Debata

Jak miasta poprawiają jakość komunikacyjną dla mieszkańców?

Kontrola Izby pokazała, że wszystkie samorządy podejmowały działania mające ograniczyć ruch samochodowy w miastach. W każdym z miast zidentyfikowano istotne problemy wynikające z nadmiernego ruchu samochodowego m.in. wykonywano wizje lokalne oraz przeprowadzano pomiary hałasu i zanieczyszczeń pochodzących z ruchu drogowego. Po to, by zmniejszyć uciążliwość przemieszczania się w miastach zorganizowano konsultacje społeczne. Zbudowano obwodnice miast, wyniesione skrzyżowania, przejścia dla pieszych, wytyczono strefy zamieszkania i z ograniczoną prędkością (tzw. strefy tempo) oraz zbudowano skrzyżowania równorzędne i o ruchu okrężnym. Takie rozwiązania wdrażano w każdym ze skontrolowanych miast.

W 11 miastach funkcjonowała komunikacja miejska (nie ma jej w Kościanie). W żadnym z kontrolowanych miast, ze względu na brak miejsca, nie było wydzielonych pasów ruchu tylko dla pojazdów komunikacji miejskiej (autobusów). Samorządy inwestowały w tabor, zmieniały siatkę połączeń, budowały lub remontowały wiaty na przystankach. W Jarocinie, Tomaszowie Mazowieckim, Wieluniu i Brodnicy podróżowanie komunikacją miejską jest bezpłatne. Jednak tylko w Brodnicy wzrosła liczba pasażerów przewiezionych bezpłatną komunikacja miejską – z 582 tys. w 2013 r. do 723 tys. w 2018 r. i 784 tys. w 2023 r. W pozostałych miastach liczba pasażerów, porównując 2023 r. do 2018 r., zmalała – w Tomaszowie Mazowieckim o ponad milion, a w Jarocinie o 235 tys. Jako przyczynę zmniejszenia się liczby pasażerów wskazywano m.in. przyzwyczajenia i nawyki mieszkańców w przemieszczaniu się po mieście, mniejszą liczbę dzieci i młodzieży uczęszczających do szkół czy zmiany zachowań podróżujących w czasie pandemii COVID-19.

W latach 2018-2023 szybciej rosła liczba kilometrów nowych dróg dla aut niż dla rowerów. Najwięcej tych ostatnich wybudowano w Jarocinie i Tomaszowie Mazowieckim. Poza tym powstały w Brodnicy, Włocławku, Ełku i Zduńskiej Woli. Tylko w czterech miastach Brodnicy, Ełku, Jarocinie i Tomaszowie Mazowieckim wydłużono ścieżki dla pieszych. Kontrapasy dla rowerów utworzono w trzech miastach (Włocławku, Jarocinie i Lesznie).

W połowie miast działania zmierzające do ograniczenia ruchu samochodowego były realizowane w ramach programu rewitalizacji. Działo się tak w Wieluniu, Ełku, Iławie, Jarocinie, Kościanie i Lesznie.

Po to, by zmniejszyć ruch samochodowy, samorządy planują zintegrowane węzły przesiadkowe. Zamierzają je wybudować w okolicach dworców kolejowych lub autobusowych. Teraz parkingi typu P&R, P&G i B&R funkcjonują w ośmiu miastach (Brodnica, Grudziądz, Włocławek, Tomaszów Mazowiecki, Wieluń, Iława, Jarocin, Kościan). Brodnica, Grudziądz, Włocławek, Tomaszów Mazowiecki, Wieluń, Jarocin, Kościan, Leszno mają też strefy płatnego parkowania.

Urzędy ośmiu miast (Grudziądz, Włocławek, Tomaszów Mazowiecki, Wieluń, Zduńska Wola, Ełk, Kościan, Leszno) nie miały kompletnych danych o liczbie miejsc parkingowych wyznaczonych w pasie dróg publicznych na koniec lat 2013, 2018 lub 2023.

Pomimo wszystkich tych działań we wszystkich miastach wrosła liczba samochodów osobowych przypadających na tysiąc mieszkańców. W porównaniu do 2010 r., do końca 2023 r. najwięcej samochodów osobowych przybyło w Grudziądzu (wzrost o 89,5 proc.) i Tomaszowie Mazowieckim (wzrost o 89,4 proc.), a najmniej w Wieluniu (wzrost o 60,1 proc.).

Takie wnioski płyną z kontroli, którą Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w dwunastu średnich i małych miastach: Brodnicy, Ełku, Grudziądzu, Iławie, Jarocinie, Kościanie, Lesznie, Piszu, Tomaszowie Mazowieckim, Wieluniu, Włocławku i Zduńskiej Woli. Skontrolowano urzędy miast, w których było najwięcej wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów na 1000 mieszańców w czterech województwach: kujawsko-pomorskim, łódzkim, warmińsko-mazurskim i wielkopolskim.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Polska trzy miesiące po powodzi. Pieniądze płyną, ale odbudowa idzie powoli
Z regionów
Gwałtowne porywy wiatru w całej Polsce. W Gdańsku zamknięto cmentarze i zoo
Z regionów
Dolny Śląsk z rekordowym budżetem
Z regionów
Rejs po Wiśle zimą? W Warszawie to możliwe
Z regionów
Jak polskie samorządy pomagają dokarmiać ptaki
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10