O wynikach prac poinformował Krakowski Alarm Smogowy. Naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej brali pod uwagę m.in. stężenie pyłów PM10 i PM2,5 w powietrzu w czasie, gdy nie obowiązywał zakaz palenia paliwami stałymi, i porównali je do okresu po wprowadzeniu zakazu.
Restrykcyjne obostrzenia zostały wprowadzone 1 września 2019 r. na mocy uchwały antysmogowej. Obowiązują na terenie gminy miejskiej Kraków. – Skutek uchwały antysmogowej? Znakomity. Na podstawie raportu AGH wiemy, że powietrze w mieście poprawia się szybciej niż w reszcie województwa, gdzie takiego zakazu nie ma – mówi Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. czystego powietrza.
CZYTAJ TAKŻE: „Kraków kołem zamachowym turystyki w całej Polsce”
Badacze porównali tempo spadku stężenia substancji zanieczyszczających powietrze w Krakowie i w całej Małopolsce. Dane dotyczące stężenia pyłów PM10 i PM2,5, z sezonów grzewczych 2012/2013 zostały porównane z danymi z sezonu 2019–2020 (tuż po wprowadzeniu uchwały antysmogowej). Okazało się, że spadek średniego stężenia pyłu PM10 jest wyższy w Krakowie niż w reszcie województwa i wynosi ponad 45 proc. W Małopolsce zanotowano znacznie mniejszy spadek – jedynie ok. 29 proc. Podobne różnice spadku występują w przypadku pyłu PM2,5 – w Krakowie to spadek ok. 44 proc., w całym województwie – 32,15 proc.
Naukowcy porównali także liczbę dni w sezonie grzewczym, kiedy stężenie dobowe PM10 przekroczyło poziom alarmowy (150 µg/m sześc.). W sezonie 2012/2013 było to 11 dni. W sezonie 2019/2020 takich dni nie było wcale. Widoczny spadek nastąpił też w przypadku dni z przekroczeniem dobowej normy dla PM10 (50 µg/m sześc.) – ze 125 dni w sezonie 2012/2013 do 64 dni w sezonie 2019/2020.