– Osoby bezdomne są szczególnie narażone na skutki działań wirusa ze względu na swoją sytuację życiową i brak dachu nad głową, również stan zdrowia. Musimy o nie odpowiednio zadbać – podkreśla Alicja Szczepańska, radna miasta, pomysłodawca krakowskiego streetbusa. Sposoby pomagania bezdomnym w czasie pandemii wypracowały tez inne miejskie samorządy.
Na kołach
Pomysł streetbusa dla bezdomnych nie jest nowy. Kilka lat temu o konieczności takiego rozwiązania przekonywał radny Krakowa, Łukasz Wantuch. Wtedy jednak pomysł się nie przyjął. Teraz, z powodu pandemii trafił na podatny grunt.
– Bezdomni z wiadomych względów nie mogą zgodnie z rządowymi zaleceniami pozostać w domu. Więc pomysł na mobilny punkt pomocy dla nich jest idealny – podkreśla Alicja Szczepańska. Radna dodaje, że szczególnie w Krakowie taka inicjatywa jest potrzebna.
Nie na darmo miasto jest nazywane stolicą bezdomnych. W okresie zimowym pod Wawel zjeżdżają tu z całego kraju. Ich liczbę już teraz szacuje się na minimum 2500 osób, ale to ostrożne szacunki, może ich być znacznie więcej.
CZYTAJ TAKŻE: Władze stolicy uruchomiły izolatorium dla bezdomnych. A co robią w innych miastach?