Od sierpnia w Markach o wysokości opłat za wywóz śmieci będzie decydować ilość zużytej wody, a nie liczba osób mieszkających pod jednym dachem. Skąd te zmiany?
Najlepiej byłoby, gdyby mieszkaniec płacił tylko za śmieci, które sam wyprodukował. Niestety, nasze prawo tego nie przewiduje. Można rozliczać koszty wywozu odpadów, deklarując, ile osób razem mieszka, uzależniając od powierzchni lokalu, zużycia wody czy też od gospodarstwa domowego (lokalu). Uważam, że żaden z tych systemów nie jest do końca sprawiedliwy, także ten dotyczący zużycia wody. Ale system wodny ma jedną ogromną zaletę.
Jaką?
Nie pozwala oszukiwać. Z naszych szacunków wynika, że od 8 do 10 tys. mieszkańców Marek w ogóle nie płaci za wywóz śmieci. Te osoby nie są zgłoszone w deklaracji, w której to mieszkaniec sam podaje liczbę osób zamieszkujących dany lokal. To przykre. Oznacza to bowiem, że płacą za nich inni – z budżetu miasta. A przecież tak nie powinno być. Muszą pośrednio płacić więcej, bo mają nieuczciwego sąsiada. Dlatego postanowiliśmy powiązać wysokość opłat z zużyciem wody. Wtedy brak deklaracji śmieciowej lub zaniżanie liczby domowników nic nie da. Naciągacz się nie ukryje.
Czy zmiana systemu nie spowoduje przypadkiem wzrostu opłat za wywóz śmieci? Byłoby to raczej nie fair w stosunku do tych, którzy sumiennie płacą rachunki, prawda?