W ubiegłym roku Urząd Miasta Krakowa zamierzał rozpocząć montaż 100 tysięcy kamer mających objąć każdy skrawek przestrzeni publicznej w mieście. Pilotażem, zaplanowanym w zeszłorocznym budżecie, miał być montaż 3,5 tys. kamer w dzielnicy Prądnik Czerwony. Projekt – wart w początkowej fazie 3 mln złotych – zgłosił radny Łukasz Wantuch. Pomysł upadł m.in. po krytycznej opinii radców prawnych urzędu miasta.
Niewykluczone, że pokusa totalnej inwigilacji znów zawładnęła wyobraźnią radnych – w budżecie miasta na 2020 rok zaplanowano dwie pozycje związane z monitoringiem wizyjnym, każda warta milion złotych. Obie mają być wdrażane przez Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UMK.