VentilAid stworzony przez firmę Urbicum to projekt w pełni funkcjonalnego urządzenia, w którym łączny koszt komponentów wynosi ok. 200 zł. – Prototyp urządzenia będzie testowany w tym tygodniu – zaznacza Szymon Chrupczalski, szef i główny organizator w Urbicum.
Pomysł stworzenia respiratora ostatniej szansy – czyli urządzenia, którego wytworzenie możliwe jest przy użyciu drukarki 3D oraz powszechnie dostępnych elementów – powstał w zespole krakowskiej firmy Urbicum całkiem niedawno. – Opracowanie koncepcji VentilAid zajęło naszemu głównemu konstruktorowi Mateuszowi Janowskiemu zaledwie dwa dni – mówi Szymon Chrupczalski z Urbicum.
Ostatnia szansa
Zaznacza, że VentilAid jest pozbawiony najpoważniejszej wady podobnych projektów: konieczności stosowania trudno dostępnych elementów. Chrupczalski podkreśla, że urządzenie raczej nie znajdzie zastosowania w wysoko rozwiniętych krajach Europy czy USA.
CZYTAJ TAKŻE: Komunikacja miejska od święta. Koronawirus poprzestawiał rozkłady jazdy
– Tu nie będzie dopuszczone, chociażby dlatego, że testy i próby dopuszczające długo trwają. Kraje rozwinięte poradzą sobie, ich mieszkańcy przeżyją. Gorzej sytuacja może wyglądać, gdyby do masowych zachorowań doszło w Afryce, czy Ameryce Południowej. W takich krajach respirator (nazwany przez nas respiratorem ostatniej szansy, czyli takim, który można zastosować wtedy, kiedy nic innego nie jest dostępne) pod nadzorem lekarzy może zostać wykorzystany i może pomóc – podkreśla Chrupczalski.