Gdynia zafundowała sobie niezwykłe przystanki

Na ulicach Gdyni pojawiły się cztery inteligentne wiaty – korzystające z paneli fotowoltaicznych, e-papierowych ekranów z aktualizowanym na bieżąco rozkładem jazdy, czy adaptacyjnego oświetlenia.

Publikacja: 14.12.2019 10:39

Komunikacja miejska ma jeździć w czasie epidemii koronawirusa zgodnie ze świątecznym rozkładem jazdy

Komunikacja miejska ma jeździć w czasie epidemii koronawirusa zgodnie ze świątecznym rozkładem jazdy.

Foto: mat. prasowe

Ale na więcej, przynajmniej na razie, nie ma co liczyć. – Większość z 440 wiat w Gdyni jest własnością prywatną: zostały ustawione w zamian za możliwość reklamowania się na panelach w wiatach, a znacznie wyższy koszt wiat fotowoltaicznych na dziś skutkuje brakiem rentowności działalności reklamowej w przypadku instalacji takich wiat. Sytuacja może jednak zmienić się w warunkach ewentualnego upowszechnienia się w kraju wiat fotowoltaicznych i przez to ich znaczącego spadku ceny – tłumaczy Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy gdyńskiego ratusza.

Gdynia jest bodaj pierwszym miastem w Polsce, gdzie stanęły takie inteligentne wiaty. Ustawiono je na czterech przystankach autobusowych: Chylonia Centrum 03 (przy ulicy Kartuskiej), Morska – Estakada 04 (przy Estakadzie Kwiatkowskiego), skwer Kościuszki – InfoBox 04 (przy ulicy 10 Lutego) oraz Wybickiego 02 (przy ul. Świętojańskiej).

CZYTAJ TAKŻE: Gdynia była zawsze nowoczesna

Dają one dużo więcej możliwości niż tylko zwykłe schronienie się przed deszczem czy śniegiem. Cztery przystanki korzystają z nowych technologii zasilanych z odnawialnego źródła energii, bo na ich dachu znajdują się panele fotowoltaiczne. Energia solarna jest magazynowana, przez co wiata jest samowystarczalna.

Czynne cały rok, bez względu na słońce

Co to oznacza dla pasażerów? Mogą oni korzystać z telefonicznej ładowarki indukcyjnej oraz wyposażonej w klasyczny port USB, ekranów e-papierowych z rozkładem jazdy, który jest aktualizowany i zawiera informacje o zmianach oraz utrudnieniach, a także adaptacyjnego oświetlenia uruchamiającego się po wykryciu użytkownika, którego poziom natężenia światła dopasowuje się do pogody i pory dnia.

""

Na przystanku można doładować smartfona lub skorzystać z inteligentnego rozkładu jazdy. / Mat. prasowe.

regiony.rp.pl

Wiaty będą działać cały rok, niezależnie od nasłonecznienia. Zostały bowiem wyposażone w akumulatory, które zapewniają zasilanie autonomiczne przez minimum 480 godzin (20 dni) bez słońca. – W Gdyni takie warunki pogodowe w praktyce nie występują. Dodać również należy, że częściowo zasilić wiatę energią fotowoltaiczną można także w dzień całkowicie pochmurny, bez słońca – długość pracy na zasilaniu akumulatorowym jeszcze się więc zwiększa – zapewnia Agata Grzegorczyk.

CZYTAJ TAKŻE: Lepsza komunikacja, czystsze powietrze i nagroda

Dodaje, że pomysł ustawienia inteligentnych wiat wynika z idei Smart City, a wiedzę o takim innowacyjnym produkcie władze miasta pozyskały na konferencjach, wymianie doświadczeń z innymi samorządami.

Rosnąca popularność zielonych wiat

Wiaty dostarczyła krakowska firma SEEDiA,  która wygrała na nie przetarg. Wraz z montażem kosztowały w sumie 345 tys. zł brutto, czyli nieco ponad 70 tys. zł (netto) za jedną. Na razie miasto nie ocenia, jak się sprawdza ta nowinka techniczna, bo wiaty działają dopiero od początku grudnia.

– Jest jeszcze zbyt wcześnie na ocenę. Eksploatacja wiat jest obserwowana i wnoszone są uwagi. Np. wychodząc naprzeciw naszym oczekiwaniom, wykonawca poza umową zainstaluje moduł indukcyjnego ładowania telefonów oraz monitor wyświetlania dodatkowych treści, wybieranych przez pasażera przyciskiem – mówi rzeczniczka gdyńskiego ratusza.

Dodaje, że komentarze pod internetowymi artykułami poświęconymi nowym wiatom są bardzo pozytywne. Gdyńscy urzędnicy przyznają, że coraz popularniejsze stają się tzw. „zielone wiaty”: z roślinnością na dachach. Ale to rozwiązanie jest wykluczone w wiatach z fotowoltaiką. – Pamiętać też należy o specyfice Gdyni, gdzie 46 proc. powierzchni stanowią lasy, dlatego postawiliśmy na słoneczne zasilanie – dodaje Agata Grzegorczyk.

Ale na więcej, przynajmniej na razie, nie ma co liczyć. – Większość z 440 wiat w Gdyni jest własnością prywatną: zostały ustawione w zamian za możliwość reklamowania się na panelach w wiatach, a znacznie wyższy koszt wiat fotowoltaicznych na dziś skutkuje brakiem rentowności działalności reklamowej w przypadku instalacji takich wiat. Sytuacja może jednak zmienić się w warunkach ewentualnego upowszechnienia się w kraju wiat fotowoltaicznych i przez to ich znaczącego spadku ceny – tłumaczy Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy gdyńskiego ratusza.

Pozostało 85% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Z regionów
W bibliotekach jest moc. Nie tylko dzisiejszej nocy
Z regionów
16. edycja „Biegnij Warszawo” przeszła do historii
Z regionów
Wielkie porządki po wielkiej wodzie. "Cały czas się odgarniamy"
Z regionów
Pierwsze zasiłki przyznane, ale na pieniądze na remonty powodzianie zaczekają
Z regionów
Porządki po powodzi. Śmieci tak dużo, że nie ma ich gdzie składować