Związek Miast i Gmin Morskich od lat apeluje do rządu o wsparcie działań służących wydłużeniu sezonu turystycznego w miejscowościach nadmorskich oraz o wypromowanie innych miejsc na Pomorzu, położonych nieco dalej od linii brzegowej. Powód? Zapewnienie mieszkańcom gmin nadmorskich stabilnego zarobku przez cały rok, a w związku z tym obniżenie cen w sezonie wakacyjnym.
– Miejscowości nadmorskie posiadają ogromne niewykorzystane atuty dla rozwoju innych aktywności, które mogą być atrakcyjne dla turystów przez cały rok, a nie są dostatecznie wykorzystane – twierdzi Związek. Jego przedstawiciele sprawą zainteresowali posłów. Ci wystosowali interpelację do ministra sportu. Piszą w niej, że możliwości są. Daje je m.in. turystyka rowerowa, konna, spacerowa i rolkarska w okresie kwiecień – czerwiec oraz wrzesień – październik.
CZYTAJ TAKŻE: Spotkajmy się na rowerowym szlaku
– O ile na Pomorzu powstają trasy rowerowe, to pozostałe gałęzie turystyki są zupełnie niewykorzystane. W okresie zimowym niewykorzystany potencjał wiąże się z narciarstwem biegowym czy też po prostu ze spacerami i wycieczkami pieszymi. To także turystyka sanatoryjna, czy też oferta dla osób, lubiących biegać lub uprawiać nordic walking.
– Niezależnie od pory roku warto też zwiedzać zabytki, wybrać się w rejs statkiem, spędzać czas w aquaparkach, brać udział w wydarzeniach kulturalnych. Jest sporo osób, które bardzo cenią sobie spędzanie czasu nad polskim morzem poza sezonem, jednak o wiele więcej po prostu nie wie o takich możliwościach. Warto ich do tego zachęcać, co jest w dużej mierze zadaniem resortu sportu i turystyki – piszą posłowie Grzegorz Lipiec i Iwona Krawczyk.