Wyzwania klimatyczno-środowiskowe sprawią, że samorządom zabraknie środków na żłobki, przedszkola czy mieszkania komunalne – prognozuje wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Energia Miast i prezes Stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa Jan Śpiewak. I ma rację, bowiem samorządy od miesięcy obawiają się nieuniknionego wzrostu cen prądu.
CZYTAJ TAKŻE: Nie tak łatwo z zieloną energią
– Na poziomie centralnym państwo zdaje się abdykować i uciekać od odpowiedzialności, dlatego Energia Miast apeluje do regionów o wzięcie odpowiedzialności za zielony renesans. Od mniej więcej roku trwa zintensyfikowana debata na temat polityki energetycznej Polski do 2040 r. Im więcej ciekawych propozycji składają eksperci w dziedzinie energetyki i klimatu, tym bardziej Ministerstwo Energii je ignoruje. Samorządy wydają się być w tej dyskusji równie ignorowane – ale również z własnej winy nieaktywne – wyrokuje Stowarzyszenie Energia Miast.
Na początek autobus
Analizę sytuacji w samorządach w tym zakresie przygotowała dla tej organizacji Fundacja Instrat. Według niej zarzut bezczynności nie dotyczy jednak wszystkich JST. – Z rozmów z mieszkańcami wiem, że chwalą sobie komfort i wyposażenie dotychczas zakupionych autobusów: dobra wiadomość jest więc taka, że wkrótce będziemy mieć ich jeszcze więcej – mówiła kilka tygodni temu prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Beata Klimek. Pod koniec sierpnia tamtejszy ratusz podpisał umowę na dostawę kolejnej partii autobusów elektrycznych. W sumie po miejskich trasach będzie jeździć już dziesięć takich pojazdów. Co więcej, są one zasilane energią produkowaną przez miasto.
Autorzy analizy „Zielony renesans. Samorządowy podręcznik transformacji energetycznej” uznali przypadek Ostrowa Wielkopolskiego za idealny przykład samodzielnego wdrożenia alternatywnych źródeł energii i związanych z nimi technologii.