Krakowskie szopki: zdalne i z drutem kolczastym

Grudzień to czas Konkursu Szopek Krakowskich. Ponad 20 z nich zdobi miejskie place, ulice i witryny, a większość szopek można oglądać na wystawie w Pałacu Krzysztofory.

Publikacja: 16.12.2021 18:43

Krakowskie szopki, ktróre sa ewenementem na skalę światową, wróciły w tym roku pod pomnik "Adasia"

Krakowskie szopki, ktróre sa ewenementem na skalę światową, wróciły w tym roku pod pomnik "Adasia"

Foto: fot. Artim / kiermasze.com.pl

Już niedługo, bo 6 stycznia 2022 będzie okazja, by dowiedzieć się wszystkiego na temat tych niezwykłych budowli i wziąć udział we wspólnym spacerze „Wokół szopki”, który poprowadzi dyrektor Muzeum Krakowa, Michał Niezabitowski.

Wraca tradycja

Ten rok jest dla krakowskich szopkarzy czasem bardzo szczególnym. Otwarcie mówią, że pomimo pandemii wróciła normalność i wszystko odbywa się zgodnie z wieloletnią tradycją. Bo szopki jak zwyczaj każe, były prezentowane na krakowskim Rynku, na stopniach pomnika Adama Mickiewicza („Adasia”), odbył się tradycyjny korowód z szopkami poprzedzony ludową kapelą, nie było żadnych opóźnień i przesuwania terminów jak w ubiegłym roku.

Krakowianie mogli oglądać szopki na żywo, a nie online jak rok temu i wreszcie wystawa pokonkursowa powróciła do Pałacu Krzysztofory (części Muzeum Krakowa), w którym nie było jej przez 5 lat, z powodu remontu Pałacu. – To znacznie lepsze miejsce do ekspozycji szopek. I oczywiście prestiż. Przez okna Pałacu można oglądać Sukiennice, bazylikę mariacką – podkreśla Małgorzata Niechaj, członek jury konkursu szopek.

Ponad 100

W tym roku do 79. edycji szopkarze zgłosili 106 szopek. Szopki oceniane były w pięciu kategoriach: seniorów, młodzieżowej, rodzinnej, dziecięcej i szkolnej. Ponadto jury brało pod uwagę wielkość dzieł: szopki duże, średnie, małe i miniaturowe.

Najwięcej szopek zgłoszono w kategorii seniorów – 43 i w kategorii szkolnej – 32. Po 14 szopek wykonały dzieci i rodziny krakowskich szopkarzy. Szopki wykonywali również cudzoziemcy z International School of Cracow. Część z nich wykorzystała w swoich dziełach także motywy z nowoczesnej architektury Krakowa.

Czytaj więcej

Wielkie imprezy szansą na rozwój miast

Jury złożone m.in. z historyków, etnografów, historyków sztuki, architektów i plastyków oceniało tradycyjność, nowatorstwo również oryginalność pomysłu, zdobienia, barwy, oświetlenie, aranżację figur i stworzoną narrację. Oprócz nagród jury przyznało też wyróżnienia np. za pomysłowość, użycie szczególnych figurek, intermedialność czy za szopki dwustronne.

Sama szopka krakowska jest ewenementem na światową skalę, słynniejszym nawet od szopki neapolitańskiej. Od roku 2018 tradycja jej wykonywania jest pierwszym wpisem z Polski na liście reprezentatywnej niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. Konstrukcyjnie jest smukłą, wielopoziomową, wieżową, bogato zdobioną budowlą wykonaną z lekkich, nietrwałych materiałów.

Budową powinna nawiązywać do znanych krakowskich obiektów, np. bazyliki mariackiej czy słynnych krakowskich kościołów. Powinna zawierać scenę Bożego Narodzenia oraz figury znane z legend i zwyczajów krakowskich, ale też postacie historyczne i powszechnie znane – np. Tadeusza Kościuszki, Lajkonika, smoka wawelskiego. Elementy szopki obowiązkowo powinny mieć kolory czerwony, zielony, biały, niebieski i złoty – nawiązujące do kolorów stroju krakowskiego.

Aktualna sytuacja

Podobnie jak i w roku ubiegłym i tym razem sporo szopek nawiązywało do aktualnej sytuacji. Były też szopki niezwykłe, np. ze względu na użyte do budowy elementy. - Jest szopka otoczona drutem kolczastym, nawiązująca do aktualnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej – mówi Krzysztof Haczewski z Muzeum Krakowa.

Czytaj więcej

Kraków nadal czeka na pieniądze. Inaczej nie zorganizuje igrzysk

– Są szopki mające 2, 3 cm wielkości, np. Jana Kirsza, które oglądamy przez lupę. Czy szopka z motywem tronu z mieczy z serialu „Gra o tron”, którą wykonał Andrzej Ożóg – wylicza Krzysztof Haczewski. Znajdziemy też szopki w formie obrazu, oprawione w ramę, szopkę wyhaftowaną na płótnie, rozciągniętym na tamborku, czy szopkę... zdalną z monitorem.

– Dla mnie największe znaczenie ma zwłaszcza to co piękne i tradycyjne w szopkach. Moją uwagę przykuła ta, która zajęła I miejsce w kategorii szopek dużych, wykonana przez Józefa Madeja. Artysta z okazji 500-lecia dzwonu Zygmunta, umieścił w niej właśnie miniaturę dzwonu, poruszanego przez dzwonników. Scenę zawieszenia dzwonu Zygmunta według obrazu Jana Matejki znajdziemy także w szopce Jakuba Zawadzińskiego (III nagroda wśród szopek średnich). Co ciekawe na piętrze tej szopki żłobek dzieciątka otaczają nie aniołki, ale dominikanie – opowiada Małgorzata Niechaj.

Konkursowe szopki można oglądać w Pałacu Krzysztofory do 27 lutego 2022 r. W przestrzeni miejskiej, w szklanych gablotach – pozostaną do końca stycznia 2022 r.

Zachować tradycję

Krakowski zwyczaj „chodzenia” z szopką po domach sięga XIX wieku. Po I wojnie światowej zaczął powoli zanikać. By szopkarskie tradycje zachować , Jerzy Dobrzycki, kierujący magistrackim działem propagandy, w 1937 roku zorganizował pierwszy Konkurs Szopek Krakowskich. Po II wojnie światowej konkursy wznowiono, a ich organizacji podjęło się Muzeum Krakowa. Celem konkursu jest zachowanie i rozwijanie szopkarskich tradycji Krakowa.

Już niedługo, bo 6 stycznia 2022 będzie okazja, by dowiedzieć się wszystkiego na temat tych niezwykłych budowli i wziąć udział we wspólnym spacerze „Wokół szopki”, który poprowadzi dyrektor Muzeum Krakowa, Michał Niezabitowski.

Wraca tradycja

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Warto zobaczyć
Na jakie festiwale warto się wybrać w sierpniu
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Warto zobaczyć
Poznaj nieznany Śląsk. Urodziny Metropolii z mnóstwem ciekawych wycieczek
Warto zobaczyć
Kino pod chmurką. Ruszają letnie seanse na świeżym powietrzu
Warto zobaczyć
Lato pełne sztuki
Warto zobaczyć
Smoczy szlak z nowymi rzeźbami