Zapaść na kolei. Polacy znacznie rzadziej wsiadają do pociągu

Najczęściej jeździmy na Pomorzu, najrzadziej na Podkarpaciu i Podlasiu – wynika z raportu Urzędu Transportu Kolejowego (UTK).

Publikacja: 16.06.2021 16:00

W pandemicznym 2020 roku statystyczny Polak wsiadał do pociągu średnio 5,5 razy. Rok wcześniej – bli

W pandemicznym 2020 roku statystyczny Polak wsiadał do pociągu średnio 5,5 razy. Rok wcześniej – blisko 8

Foto: fot. AdobeStock / encierro

Pandemia sprawiła, że wyniki w porównaniu z poprzednim 2019 r. radykalnie się pogorszyły. Podróżni wyraźnie wzięli rozbrat z koleją. W pandemicznym 2020 roku statystyczny Polak wsiadał do pociągu średnio 5,5 razy. Rok wcześniej – blisko 8. Na Mazowszu statystyczny mieszkaniec województwa wsiadał w 2019 r. do pociągu średnio 19,4 razy, ale w ubiegłym roku już tylko 12,4 razy.

Urząd Transportu Kolejowego przygotował raport pokazujący wykorzystanie pasażerskich przewozów kolejowych w poszczególnych regionach Polski. Wynika z niego, że dotychczasowy trend powolnego, ale stabilnego wzrostu w liczbie przewiezionych pasażerów, jaki odnotowano w ciągu ostatnich 11 lat, został gwałtownie przerwany pandemią koronawirusa. Od 2010 r. do 2019 r. liczba pasażerów kolei rosła z 261,5 mln do 335,9 mln, co daje wzrost na poziomie 28,5 proc.

Lockdown i obostrzenia epidemiczne sprawiły, że w ubiegłym roku z kolei skorzystało 209,4 mln osób. W ujęciu rocznym to spadek o 37,7 proc.

Przejazdy na mieszkańca stopniały

W całym kraju spadł  tzw. wskaźnik wykorzystania kolei, czyli liczba przejazdów przypadająca na 1 mieszkańców. W 2020 r. ten iloraz liczby pasażerów w danym województwie i liczby jego mieszkańców wynosił 5,5, rok wcześniej – 8,7. Przy czym widać ogromne różnice pomiędzy poszczególnymi województwami.

Najniższy poziom wykorzystania kolei od lat odnotowywany jest we wschodnich województwach. Mieszkańcy Podlasia wsiadali w ub. roku do pociągu średnio 1,3 razy w roku. Podobnie było na Podkarpaciu, a mieszkańcy województwa lubelskiego niewiele częściej – 1,4 razy. Powodem jest słabo rozwinięta infrastruktura czy mała dostępność połączeń kolejowych. Regiony te charakteryzują się również mniejszą gęstością zatrudnienia.

CZYTAJ TAKŻE: Śląska aglomeracja z własną koleją. Pomoże rządowy program

Pod  względem liczby przewiezionych pasażerów dominuje województwo mazowieckie. W ub. roku pociągi przewiozły tam 67,4 mln osób. Z kolei np. w województwie podlaskim – na drugim biegunie frekwencji – tylko 1,6 mln. Na wynik Mazowsza wpływają przewozy w aglomeracji warszawskiej i rozbudowana siatka połączeń wokół niej. Poza tym trzeba zauważyć wzrost jakości usług, wymianę taboru i wprowadzenie wspólnych ofert biletowych. Dane UTK pokazują też dużą liczbę pasażerów w aglomeracjach Trójmiasta, Poznania, Wrocławia, Katowic, Krakowa czy Łodzi.

Wolny tor dla PKP SKM

Zarazem liczba przewiezionych w województwie pasażerów nie musi oznaczać, że wskaźnik wykorzystania kolei będzie wysoki. W 2020 r. najwyższy wskaźnik wykorzystania odnotowano w województwie  pomorskim (15,9), podczas gdy w mazowieckim było to 12,4.

Pomorze zawdzięcza ten wynik dominującej roli przewoźnika PKP SKM, pełniącej kluczową rolę w przewozach pasażerskich w obrębie aglomeracji.

– Wzdłużne położenie Trójmiasta sprzyja wykorzystaniu pociągów jako naturalnej części transportu miejskiego. W dodatku pociągi PKP SKM poruszają się po wydzielonej linii kolejowej i kursują z dużą częstotliwością dostosowaną do potrzeb podróżnych. To wpływa na efektywne wykorzystanie kolei w województwie – podaje w raporcie UTK.

Zaczynają dominować lokalni przewoźnicy

Na atrakcyjność kolei nie przekłada się gęstość linii kolejowych. Okazuje się, że największa jest w województwie śląskim (15,8 km linii na 100 km kwadratowych). Jednak mieszkańcy tego regionu w ub. roku wsiadali do pociągu średnio 3,6 razy.

CZYTAJ TAKŻE: Kolej połączy Rzeszów z lotniskiem. Inwestycje za 300 mln zł

Tymczasem do wielu miejscowości, których znaczenie dla regionu jest znaczne, nie ma możliwości dojazdu pociągiem lub dostęp do kolei jest ograniczony. Tak jest m.in. w przypadku Piekar Śląskich, Siemianowic Śląskich, Bełchatowa, Bielawy, Lubina, Łomży, Mielca czy Sandomierza.

W ostatnich latach widoczny jest wzrost znaczenia przewoźników regionalnych. Tak jest w województwach dolnośląskim i łódzkim.

W tym pierwszym udział Kolei Dolnośląskich w lokalnym rynku przewozów pasażerskich przekroczył 50 proc. W tym drugim Łódzka Kolej Aglomeracyjna w przewiozła w 2020 r. już 55 proc. wszystkich pasażerów odprawionych w województwie. ŁKA zaczynała w 2014 r. od udziału w rynku na poziomie zaledwie 5,6 proc.

Pandemia sprawiła, że wyniki w porównaniu z poprzednim 2019 r. radykalnie się pogorszyły. Podróżni wyraźnie wzięli rozbrat z koleją. W pandemicznym 2020 roku statystyczny Polak wsiadał do pociągu średnio 5,5 razy. Rok wcześniej – blisko 8. Na Mazowszu statystyczny mieszkaniec województwa wsiadał w 2019 r. do pociągu średnio 19,4 razy, ale w ubiegłym roku już tylko 12,4 razy.

Urząd Transportu Kolejowego przygotował raport pokazujący wykorzystanie pasażerskich przewozów kolejowych w poszczególnych regionach Polski. Wynika z niego, że dotychczasowy trend powolnego, ale stabilnego wzrostu w liczbie przewiezionych pasażerów, jaki odnotowano w ciągu ostatnich 11 lat, został gwałtownie przerwany pandemią koronawirusa. Od 2010 r. do 2019 r. liczba pasażerów kolei rosła z 261,5 mln do 335,9 mln, co daje wzrost na poziomie 28,5 proc.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Koniec z wieloletnimi prezydentami i burmistrzami
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Ilu posłów zostanie prezydentami?
Z regionów
Prezydent miasta idzie do parlamentu? Rząd już nie wyznaczy komisarza
Z regionów
Z Sejmu do sejmiku: Którzy posłowie przenieśli się do samorządu?
Z regionów
Były wiceprezydent Warszawy wyjaśnia, czemu chce być prezydentem Raciborza