Coraz więcej dzikich zwierząt ginie na torach

Dziki, sarny, jelenie, łosie – te zwierzęta giną najczęściej pod kołami pociągów. Takich wypadków – jak wynika z danych spółek kolejowych – jest coraz więcej.

Publikacja: 03.03.2020 12:56

Coraz więcej dzikich zwierząt ginie na torach

Foto: AdobeStock

Naprawy składów czasami kosztują tysiące złotych. – Uszkodzenie składu nie jest równoznaczne z koniecznością zmiany rozkładu. Jeśli jest możliwość, na szlak wysyłany jest skład zastępczy – taki, który aktualnie jest możliwy do wysłania. Bywają przypadki, że relacja pociągu zostaje skrócona – w zależności od danej sytuacji – mówi Donata Nowakowska, rzecznik Kolei Mazowieckich.

Z danych Kolei Wielkopolskich wynika, że w ub. roku pociągi przewoźnika miały ponad 400 kolizji z dzikimi zwierzętami. W 2018 roku – 264, a w tym już 42. Najczęściej na torach ginęły sarny, jelenie czy dziki, ale zdarzają się też wypadki z udziałem łosi, danieli, a nawet wilków, muflonów, zajęcy, czy zwierząt gospodarczych.

Po wypadku pociągi do naprawy…

– W roku 2019 wskutek kolizji doszło do 64 przypadków uszkodzeń taboru. Z naszych danych zbieranych od siedmiu lat wynika, że średniorocznie liczba przypadków, w których dochodzi do uszkodzeń pojazdów kolejowych waha się od 17 – 25 proc. liczby kolizji pociągów ze zwierzyną – wylicza Piotr Malarski, pełnomocnik zarządu ds. Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem w Kolejach Wielkopolskich.

CZYTAJ TAKŻE: Kolej aglomeracyjna przyspiesza w Krakowie

Oprócz naprawy uszkodzeń po takich zdarzeniach zachodzi potrzeba mycia podwozia i pudeł pojazdów – dodaje Piotr Malarski. Zauważa, że część uszkodzeń powoduje zagrożenie bezpieczeństwa ruchu i wymaga wyłączenia pojazdu z eksploatacji do czasu zakończenia naprawy.

– Liczba kolizji naszych pociągów ze zwierzyną oraz wynikająca z niej duża ilość usterek pojazdów, a także częstotliwość wprowadzania wymuszonych zmian w przyjętej organizacji przewozów jest tak duża i problematyczna, że jej minimalizacja przyniosłaby znaczną poprawę sytuacji taborowej, co przełożyłoby się na większą punktualność pociągów z korzyścią dla podróżnych – twierdzi przedstawiciel Kolei Wielkopolskich.

…ale też do mycia

Więcej kolizji składów z dziką zwierzyną odnotowały też Koleje Śląskie. W  2019 r. doszło do blisko 220 takich sytuacji, w 2018 było ich niespełna 150. – Z powodu kolizji opóźnionych było ponad 270 naszych pociągów w sumie na prawie 2,3 tys. minut – wylicza Magdalena Iwańska, rzecznik Kolei Śląskich. Dodaje, że rzadko jednak dochodzi do sytuacji, w której takie zdarzenie skutkowałoby koniecznością odwołania pociągu.

W 2019 roku doszło do 52 zderzeń składów Kolei Mazowieckich ze zwierzętami. – Najczęściej były to  zderzenia składów KM z sarnami (21 przypadków), łosiami (13 przypadków) i dzikami (9 przypadków). W tym roku doszło do 19 zderzeń z dzikimi zwierzętami – wylicza Donata Nowakowska. Przewoźnik nie prowadzi oddzielnej statystyki dla zarejestrowania uszkodzeń składów spowodowanych zderzeniem z dziką zwierzyną, ani oddzielnej statystyki dotyczącej spowodowanych szkód finansowych z tego tytułu.

CZYTAJ TAKŻE: Koleje regionalne: pociąg stanie na żądanie

Z kolei pociągi PKP SKM w 2019 r. miały siedem kolizji z dzikami i trzy z sarnami. – Straty były tylko w jednym wypadku (ok. 400 zł). Suma opóźnień na stacji końcowej – dwa pociągi opóźnione po 12  minut – mówi Tomasz Złotoś, rzecznik PKP SKM w Trójmieście. W tym roku składy przewoźnika miały trzy kolizje z dzikami.

A Łódzka Kolej Aglomeracyjna (ŁKA) w 2019 r. zanotowała 52 kolizje ze zwierzętami. Głównie z sarnami, dzikami, psami czy łosiami. W tym roku było już 13 takich przypadków. – W ich wyniku dochodziło do uszkodzeń anteny ETCS, zbiornika sprężonego powietrza, a także spojlerów taboru – wylicza Joanna Osińska, rzecznik ŁKA.

Zauważa, że w przypadku kolizji pociągu ze zwierzętami główną uciążliwością są straty finansowe związane z myciem oraz naprawa uszkodzonego taboru. – W niektórych przypadkach zachodzi potrzeba wyłączenia pojazdu z eksploatacji na czas jego naprawy – dodaje Joanna Osińska. W ub. roku ŁKA za naprawy i mycie taboru po kolizjach ze zwierzętami wydały ok. 140 tys. zł.

Naprawy składów czasami kosztują tysiące złotych. – Uszkodzenie składu nie jest równoznaczne z koniecznością zmiany rozkładu. Jeśli jest możliwość, na szlak wysyłany jest skład zastępczy – taki, który aktualnie jest możliwy do wysłania. Bywają przypadki, że relacja pociągu zostaje skrócona – w zależności od danej sytuacji – mówi Donata Nowakowska, rzecznik Kolei Mazowieckich.

Z danych Kolei Wielkopolskich wynika, że w ub. roku pociągi przewoźnika miały ponad 400 kolizji z dzikimi zwierzętami. W 2018 roku – 264, a w tym już 42. Najczęściej na torach ginęły sarny, jelenie czy dziki, ale zdarzają się też wypadki z udziałem łosi, danieli, a nawet wilków, muflonów, zajęcy, czy zwierząt gospodarczych.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Z regionów
W Warszawie otwarto nowy most pieszo-rowerowy. "Symbol i wizytówka stolicy"
Z regionów
20 lat samorządów w Unii Europejskiej. Jakie wyzwania na przyszłość
Z regionów
20 lat Polski w UE. "Rzeczpospolita" wyróżnia samorządy