Miasta podnoszą ceny biletów komunikacji. Gdzie jazda autobusem będzie droższa?

Od 1 stycznia 2025 roku wzrosną ceny biletów w Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Sanoku. W marcu wzrosną ceny w Toruniu, od maja w Szczecinie, a od września mają zmienić się stawki za przejazdy autobusami i tramwajami w Poznaniu.

Publikacja: 11.11.2024 10:56

Na podwyżkę cen biletów przygotować muszą się m.in. mieszkańcy Poznania

Na podwyżkę cen biletów przygotować muszą się m.in. mieszkańcy Poznania

Foto: Adobe Stock

„Obecna taryfa biletowa obowiązuje od 1 lipca 2020 roku. Przez ponad cztery lata gwałtownie wzrastały ceny m.in. energii i paliw, a inflacja skumulowana wyniosła w tym okresie ponad 40 proc. Jednocześnie znacząco wzrosły wynagrodzenia – od 2020 roku minimalna płaca wzrosła o 65 proc., średnia o 53 proc., a mediana wynagrodzeń o 38 proc.” - wylicza poznański Zarząd Transportu Miejskiego. Jak informuje poznański ZTM czynniki te miały bezpośredni wpływ na poważny wzrost kosztów przewozów komunikacji miejskiej w Poznaniu – z około 420 mln zł w 2020 r. do ponad 750 mln w tym roku.

Wyższe ceny biletów: Sanok łata dziurę budżetową kosztem pasażerów

Od 1 stycznia wzrastają opłaty za przejazdy Miejską Komunikacja Samochodową w Sanoku. Podwyżki obejmują wszystkie wyznaczone strefy, a tych w mieście jest pięć. Zerowa – obejmująca sam Sanok, oraz pierwsza, druga, trzecia i czwarta – które obejmują miejscowości podmiejskie. Obecnie bilet w strefie miejskiej kosztuje 3 zł, a ulgowy ustawowy – 1,5 zł. W strefach podmiejskich za przejazd normalny zapłacimy od 4,6 do 7 zł. Bilet miesięczny będzie kosztował od 90 zł za jazdę w granicach Sanoka, do 180 zł za jazdę do stref podmiejskich.

Czytaj więcej

Coraz więcej dźwiękowych zapowiedzi przystanków. Mają umilać jazdę pasażerom

Od 1 stycznia 2025 roku przejazd normalny w mieście będzie kosztował 4 zł, a w strefach podmiejskich nawet 8 zł. Cena miesięcznego wzrośnie do 120 zł w samym Sanoku do nawet 210 zł w strefie podmiejskiej,

Na podwyżkę zgodzili się radni Sanoka. Miasto jest w dramatycznej sytuacji finansowej. Na początku roku deficyt wynosił 20 mln zł, a obecnie mówi się nawet o 50 mln zł, których brakuje w kasie miasta. Od 22 października 2024 roku wstrzymano wypłaty wynagrodzeń, co wywołało falę krytyki i oskarżeń o nieprawidłowości w zarządzaniu budżetem. Wojewoda podkarpacki zlecił Państwowej Inspekcji Pracy kontrolę w Urzędzie Miasta Sanoka.

Wzrost cen biletów w 2025 roku. Gdzie jeszcze jazda autobusem będzie droższa?

Od marca drożeje komunikacja miejska w Toruniu. Maksymalna cena papierowego biletu 60-minutowego normalnego ma wynieść 5 złotych. Dotychczas było to 3,80 zł. Posiadacz Karty Miejskiej lub biletu elektronicznego zapłaci 4,60 zł, a posiadacz Karty Miejskiej ze statusem mieszkańca, ucznia czy studenta – 4,20 zł.

W przypadku biletu ulgowego cena wzrośnie o 40 groszy dla posiadacza Karty Miejskiej/biletu elektronicznego (z 1,90 zł na 2,30 zł), a dla mieszkańca, ucznia czy studenta bilet będzie kosztował 2,10 zł.

Bilet normalny 90-minutowy kosztuje obecnie 6,80 zł. Od marca kupując bilet papierowy będzie trzeba zapłacić 8 zł, a jeśli posiada się bilet elektroniczny lub Kartę Miejską - 7,60 zł, a z Kartą Miejską ze statusem mieszkańca, ucznia czy studenta - 7,20 zł. „Ostatnia zmiana cen miała miejsce w styczniu 2023 roku. Korekta jest konieczna ze względu na inflację oraz wzrost płacy minimalnej” - podkreślają toruńskie władze.

Miejski przewoźnik zapewnia, że cena biletu 60-minutowego (po wprowadzonej korekcie) dla posiadacza Karty ze statusem mieszkańca, ucznia czy studenta będzie niższa (od obecnie obowiązujących stawek), niż dla mieszkańców Wrocławia, Warszawy, Rzeszowa, Poznania, Krakowa czy Gdańska.

Czytaj więcej

Rowery publiczne zmieniają oblicze miejskiej komunikacji

Pod koniec października Rada Miasta Szczecina przyjęła uchwałę zmieniającą cennik biletów komunikacji miejskiej. Przejazdy jednorazowe od maja wzrosną o ok. 43 proc. I tak: bilet 15-minutowy, za który teraz płaci się 2 zł, ma kosztować 3 zł (ulgowy 1,5 zł). Bilet 30-minutowy podrożeje z 3 do 4 zł. Bilet godzinny będzie kosztował 6 zł (teraz 4 zł), a dwugodzinny 7 zł (teraz 5 zł).

Nowa cena biletu dobowego to 15 zł (teraz 10 zł), za bilet na pięć dni trzeba będzie zapłacić 46 zł (teraz 30 zł), a na dziesięć dni 75 zł (teraz 50 zł). W grupie biletów okresowych zmiana wyniesie od zera do 33 proc. Tyle samo, co teraz, będzie kosztować np. miesięczny sieciowy na wszystkie linie (140 zł).

„Koszty związane z transportem i komunikacją, co roku ulegają systematycznemu zwiększeniu. W 2021 roku wyniosły ponad 270 mln zł, w roku 2022 - ok. 305 mln, rok temu ok. 375 mln zł, a w tym roku nawet 400 mln zł, a dochody ze sprzedaży biletów szacuje się na poziomie ok. 70 mln zł” – napisano w uzasadnieniu uchwały.

Czytaj więcej

Tramwaj do Wilanowa już wozi pasażerów. Przyspiesza budowa kolejnej trasy

Ile w 2025 roku będą kosztować bilety na komunikację miejską w Poznaniu?

Na podwyżki szykuje się też Poznań. Jak podaje Zarząd Transportu Publicznego obecna oferta biletowa obowiązuje od lipca 2020 roku, a od tego czasu wynagrodzenia Polaków wzrosły kilkukrotnie. Poza tym, z powodu pandemii COVID-19 i braku wsparcia centralnego dla komunikacji zbiorowej, doszło do drastycznego spadku dochodów ze sprzedaży biletów – ze 179 mln w 2019 roku spadły one poniżej 150 mln zł w latach 2020-2021. Później nastąpiła poprawa wyników sprzedaży: planowane dochody powinny w 2024 r. przekroczyć 220 mln zł.

„Wciąż jednak różnica pomiędzy wzrostem kosztów organizacji komunikacji (330 mln zł w latach 2020-2024), a wzrostem dochodów ze sprzedaży biletów (o 41 mln zł w latach 2019-2024, jeśli plan na ten rok zostanie wykonany) jest gigantyczna. Co gorsza, dysproporcja między kosztami, a dochodami szybko rośnie” - podaje ZTM w Poznaniu. Nawet bez podwyżki komunikacja w Poznaniu jest najdroższa w kraju. Za najtańszy bilet normalny, uprawniający do 15-minutowego przejazdu, trzeba tu zapłacić 4 złote, przy 3,20 zł za taki sam bilet we Wrocławiu i 3,40 zł za 20-minutowy bilet w Warszawie.

Na razie podwyżek cen biletów nie muszą obawiać się mieszkańcy Warszawy czy Wrocławia

W Poznaniu nie ma biletów jednorazowych, obowiązujących na przykład na całej długości jednej linii. Pasażerowie transportu zbiorowego, którzy nie mają biletów okresowych, muszą decydować się albo na bilety czasowe (przejazdy do 15 minut, do 45 minut i do 90 minut) albo bilety-portmonetki na Poznańskiej Karcie Aglomeracyjnej z której pobierana jest opłata za przejechane przystanki.

„Mieszkańcy Poznania, a także 19 gmin współpracujących z Zarządem Transportu Miejskiego), którzy rozliczają podatki w swoim miejscu zamieszkania, będą płacić za sieciówki tyle samo, co dziś – a w niektórych przypadkach nawet jeszcze mniej. Nie zmieni się też cena biletów specjalnych – dla seniorów i uczących się dzieci” - zapewnia poznański ZTM.

Na razie podwyżek cen biletów nie muszą obawiać się mieszkańcy Warszawy czy Wrocławia. „Warszawa nie planuje w 2025 r. podwyżek cen biletów” - zapewnia stołeczny ratusz. A Mikołaj Czerwiński z Urzędu Miasta we Wrocławiu powiedział nam, że ceny biletów na komunikację miejską są regulowane uchwałą Rady Miasta, a urząd nie planuje wnioskować do radnych o ich podwyżkę.

„Obecna taryfa biletowa obowiązuje od 1 lipca 2020 roku. Przez ponad cztery lata gwałtownie wzrastały ceny m.in. energii i paliw, a inflacja skumulowana wyniosła w tym okresie ponad 40 proc. Jednocześnie znacząco wzrosły wynagrodzenia – od 2020 roku minimalna płaca wzrosła o 65 proc., średnia o 53 proc., a mediana wynagrodzeń o 38 proc.” - wylicza poznański Zarząd Transportu Miejskiego. Jak informuje poznański ZTM czynniki te miały bezpośredni wpływ na poważny wzrost kosztów przewozów komunikacji miejskiej w Poznaniu – z około 420 mln zł w 2020 r. do ponad 750 mln w tym roku.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Coraz więcej dźwiękowych zapowiedzi przystanków. Mają umilać jazdę pasażerom
Transport
Tramwaj do Wilanowa już wozi pasażerów. Przyspiesza budowa kolejnej trasy
Transport
W miastach powstają nowe połączenia tramwajowe. Tramwaj już dojechał do Wilanowa
Transport
Szybkie pociągi zjadą łącznicami do powiatów
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Transport
Kolej funduje mieszkańcom Katowic horror na ulicach