To efekt zakończonej po wielu latach modernizacji linii kolejowej łączącej stolice Śląska i Małopolski. Jeszcze nie tak dawno podróż pociągiem na tej trasie dłużyła się niemiłosiernie, a pasażerowie tracili ponad dwie godziny. Jednak w grudniu ubiegłego roku, wraz z nowym rozkładem jazdy, czas podróży najszybszych składów skrócił się do niecałych 50 minut.
To sprawiło, że liczba osób, które wcześniej wybierały autobusy, zaczęła topnieć. W rezultacie firmy przewozowe Inter i Uni-Bus od 1 maja zdecydowały się ograniczyć ilość połączeń. Jak podaje serwis TransInfo, ich autobusy odjeżdżają z Katowic i Krakowa już nie co 20 minut, jak jeszcze w kwietniu, ale co godzinę.
- Podjęcie powyższej trudnej decyzji ma wyłącznie uzasadnienie w rachunku ekonomicznym, który nie pozwala na utrzymanie dotychczasowego rozkładu jazdy. Obniżająca się liczba pasażerów oraz alternatywa dotowanej kolei nie pozwala nam z przyczyn finansowych na uczciwą konkurencję. Działamy na zasadach komercyjnych bez żadnego dofinansowania – poinformował Uni-Bus w oświadczeniu.
Czytaj więcej
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bierze się za firmy przewozowe, które w sposób nieuczciwy zdobywają kontrakty i zawyżają ceny usług.
Według portalu Infobus, cięcia autobusowych połączeń w regionie Śląska i Małopolski są jeszcze głębsze. Inter zdecydował się zlikwidować kursy na trasach Gliwice-Kraków, Jaworzno-Kraków oraz Rybnik-Katowice.