To efekt zakończonej po wielu latach modernizacji linii kolejowej łączącej stolice Śląska i Małopolski. Jeszcze nie tak dawno podróż pociągiem na tej trasie dłużyła się niemiłosiernie, a pasażerowie tracili ponad dwie godziny. Jednak w grudniu ubiegłego roku, wraz z nowym rozkładem jazdy, czas podróży najszybszych składów skrócił się do niecałych 50 minut.
To sprawiło, że liczba osób, które wcześniej wybierały autobusy, zaczęła topnieć. W rezultacie firmy przewozowe Inter i Uni-Bus od 1 maja zdecydowały się ograniczyć ilość połączeń. Jak podaje serwis TransInfo, ich autobusy odjeżdżają z Katowic i Krakowa już nie co 20 minut, jak jeszcze w kwietniu, ale co godzinę.