Strefa ograniczonego ruchu wraca na krakowski Kazimierz. Wcześniej, z końcem zeszłego roku, ograniczenia w ruchu pojazdów zostały tu zawieszone, także po protestach miejscowych przedsiębiorców.
Tym razem zaprotestowali mieszkańcy – skarżą się na nadmiar pojazdów w wąskich uliczkach.
„Należy pamiętać, że Kazimierz to miejsce o wzmożonej aktywności pieszych. Analiza (…) wykazała, że samo funkcjonowanie Śródmiejskiej strefy płatnego parkowania nie rozwiązało problemu nadmiernego ruchu samochodowego” – informuje krakowski magistrat.
CZYTAJ TAKŻE: Kraków: mieszkańcy pożyczają mieszkańcom. Na początek drabinę i wiertarkę
To właśnie ustanowienie Śródmiejskiej strefy płatnego parkowania (która nie jest tym samym, co obowiązująca w mieście strefa płatnego parkowania) miało rozwiązać problem nadmiernego ruchu aut. Wygląda jednak na to, że Kazimierz potrzebuje silniejszej ochrony przed samochodami.
Elektryki mile widziane
W Strefie ograniczonego ruchu mogą poruszać się jedynie rowery i pojazdy elektryczne bez przyczepy. Ograniczenia nie dotyczą mieszkańców, niepełnosprawnych, taksówek, poczty oraz – w określonych godzinach – załadunku i rozładunku towarów.