Od 1 stycznia 2020 r. obowiązuje ustawa o tworzeniu centrów usług społecznych. Daje ona możliwość, a nie obowiązek ich tworzenia. Czy są jednak w ogóle potrzebne? Ustawa przewiduje, iż za pośrednictwem centrów usług społecznych gminy będą świadczyły dotychczasowe usługi społeczne, ale też zaoferują nowe, obejmujące zadania zawarte w aż 17 ustawach, począwszy od tak oczywistej jak zdrowie publiczne, przez prawo oświatowe, aż po takie jak działalność kulturalna, sport czy rewitalizacja. Do tego bogatego zestawu mogą jeszcze dojść programy usług społecznych przyjmowane w formie uchwał przez rady gminy.
Lokalne potrzeby
Centra usług społecznych mogą przyjąć różną formę w zależności od potrzeb lokalnej społeczności. Mogą powstać poprzez przekształcenie ośrodka pomocy społecznej i przejąć jego zadania na terenie gminy. Mogą świadczyć usługi, na podstawie porozumienia władz gminnych, dla dwóch lub większej liczby gmin. Będą wtedy funkcjonowały obok gminnych ośrodków pomocy społecznej, ale współpracując z nimi. W miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców ustawa przewiduje utworzenie centrum przez przekształcenie ośrodka pomocy społecznej albo utworzenie centrum obok ośrodka pomocy społecznej.
Przyjęcie nowych rozwiązań uzasadniano tym, że dotychczasowa formuła świadczenia usług pomocy społecznej się wyczerpała. Ośrodki pomocy społecznej pomagają w sposób selektywny i stosują kryterium dochodowe. Natomiast działania centrów usług społecznych mają mieć charakter powszechny i odnosić się do potrzeb wszystkich mieszkańców. W CUS usługi będą oferowane w jednym miejscu, świadczone przez różnych usługodawców i w różnych miejscach.
Centra dziś
Samorządowcy twierdzą jednak, że nowa ustawa jest niepotrzebna. I rzeczywiście. Na samorządy już jest nałożony obowiązek tworzenia strategii rozwiązywania problemów społecznych oraz programów z zakresu wsparcia rodziny i systemu pieczy zastępczej, profilaktyki uzależnień, przeciwdziałania przemocy itp. Dlatego od kilku lat gminy mogą tworzyć takie centra i świadczyć w nich usługi społeczne, również te, które wynikają z uchwalonych przez rady programów społecznych.
Takie centra powstały m.in. w Gdyni, we Wrocławiu i w Warszawie. I tu pojawia się problem, na który zwrócił uwagę Związek Powiatów Polskich: czy działające już centra będą musiały dostosować się do nowych przepisów? Niekoniecznie, ponieważ ustawa przewiduje fakultatywność w stosunku do CUS. Na wszelki wypadek niektóre z nich zmieniają jednak nazwy. Należy do nich np. Łódzkie Centrum Usług Społecznych, które poprzez tę jednostkę realizuje zadania z zakresu ustawy o rewitalizacji. Ma ono świadczyć usługi dla łodzian borykających się z najpoważniejszymi problemami. W związku z ustawą o CUS miasto postanowiło zmienić nazwę na Centrum Wsparcia i Rozwoju Społecznego.