Od 1 lipca system zbierania i wywózki odpadów w Polsce zupełnie się zmienił. Choć wszyscy spodziewali się rewolucji, to jednak nie aż w takim zakresie. Śmieci to jeden z najszerzej dyskutowanych obecnie tematów, a lista gmin które nie radzą sobie z tym wyzwaniem, jest długa.
Może być jeszcze ciekawiej, ponieważ 16 lipca Generalny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) rozpoczyna kontrolę, czy gminy wywiązują się z nowych obowiązków, nałożonych w znowelizowanej ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Ma potrwać do 8 listopada.
– Po tym terminie, po zebraniu wszystkich danych, zostanie przygotowany raport. W ramach tego cyklu kontrolami zostanie objętych 10 proc. gmin z każdego województwa – wyjaśnia Kinga Dębkowska, specjalista ds. komunikacji GIOŚ.
69 procent Polaków ocenia, że po zmianach obowiązujących od 1 lipca ich opłaty za śmieci wzrosną, spadku zaś oczekuje tylko 8 proc.
Gminom grozi szereg kar, choćby do 50 tys. zł za nieorganizowanie przetargu na odbieranie odpadów komunalnych, a za przekazywanie po terminie rocznego sprawozdania z realizacji zadań z zakresu gospodarowania odpadami komunalnymi – 100 zł za każdy dzień opóźnienia. Kary mogą zostać naliczone za nieosiąganie wymaganych poziomów recyklingu.