Rosną strefy płatnego parkowania. A kierowcy płaczą i płacą

Zwiększyła się strefa płatnego parkowania w Poznaniu, a od połowy listopada trzeba będzie płacić za pozostawienie samochodu w dwóch kolejnych stołecznych dzielnicach.

Publikacja: 06.08.2021 11:25

Rosną strefy płatnego parkowania. A kierowcy płaczą i płacą

Foto: AdobeStock

– Nasza uchwała o poszerzeniu strefy płatnego parkowania to odpowiedź na oczekiwania mieszkańców. Dzięki strefie będą oni uprzywilejowani na swoich ulicach, ponieważ łatwiej im znaleźć miejsce do zaparkowania – tłumaczył Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy

Musi być większa rotacja aut

Na niemalże całym obszarze poznańskiej Wildy i Łazarza od poniedziałku trzeba płacić za pozostawienie samochodu. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami z wykonawcami dużych miejskich inwestycji na terenie Łazarza i Wildy – czyli przebudowy rynku Łazarskiego i ulicy Wierzbięcice – miejsca te zostaną oznakowane zgodnie z projektem SPP wraz z ukończeniem robót budowlanych.

CZYTAJ TAKŻE: Drenują kieszenie kierowców. Opłaty za parkowanie w górę

Podobnie w przypadku ulic stanowiących dojazd do placów budowy – jak np. fragment ulicy Lodowej od rynku Łazarskiego do ul. Stablewskiego, ulicy Dmowskiego, a także odcinki ulicy Niegolewskich i Małeckiego.  Wprowadzenie nowej organizacji ruchu i odpłatności na tych ulicach nastąpi najprawdopodobniej do końca września.

– Wprowadzenie Strefy Płatnego Parkowania to odpowiedź na postulaty mieszkańców i rad osiedli. Jej celem jest uspokojenie ruchu na terenie Wildy i Łazarza, zwiększenie bezpieczeństwa oraz rotacji parkujących pojazdów. Dzięki zmianom w organizacji ruchu również piesi odzyskują chodniki – tłumaczy poznański magistrat.

Strefa ciągle rośnie

To kolejny etap zwiększania strefy płatnego parkowania w Poznaniu w tym roku. Od połowy kwietnia systematycznie na kolejnych ulicach uruchamiane były parkometry. Od 19 kwietnia płatny postój obowiązuje w północnej części Łazarza ograniczony ulicami Głogowska, Wyspiańskiego, Grunwaldzka i Matejki.

A od 4 maja rozpoczęło się pobieranie opłat na ulicach objętych etapami 1 i 2 na Wildzie, tj. Chłapowskiego, Dąbrówki, Zmartwychwstańców, Filareckiej, Langiewicza, Traugutta i Pamiątkowej. Od 17 maja za postój aut kierowcy płacą w rejonie ul. Matejki, Grunwaldzkiej i Marcelińskiej. Jak zapowiadają poznańscy urzędnicy jeszcze w tym roku SPP zostanie poszerzona o kolejne części miasta.

Będzie to obszar Śródki, Zagórza i Ostrowa Tumskiego, ograniczony od wschodu ul. Podwale, od południa ul. Wyszyńskiego do mostu Mieszka I, następnie rzeką Cybiną, kanałem Cybiny w kierunku południowym aż do połączenia z Wartą i od zachodu korytem Warty. Za pozostawienie tam samochodów trzeba będzie płacić od 2 listopada.

Od lipca Strefa Płatnego Parkowania powiększyła się o kolejne ulice w Bytomiu. Tym samym liczba miejsc postojowych w Strefie Płatnego Parkowania zwiększy się do 1250 miejsc i obejmie 54 ulice w Śródmieściu tego miasta.

Kolejne podejście do Ochoty i Żoliborza

A w stolicy drugie podejście Warszawy do rozszerzenia strefy płatnego parkowania o Ochotę i Żoliborz. W lipcu radni przyjęli nową uchwałę dotyczącą poszerzenia strefy o te dwie dzielnice.

Teraz Rada Miasta przyjęła uchwałę bez zapisów dotyczących wprowadzenia nowego abonamentu obszarowego. To one, a także krótki czas na wprowadzenie zmian, sprawiły, że pierwsza uchwała z maja została unieważniona przez wojewodę mazowieckiego, a później została podtrzymana przez sąd. Władze miasta zdecydowały, że nie będzie się odwoływać i napisać nową uchwałę, bo to skracało czas wprowadzenia nowych przepisów. Za uchwałą było 41 radnych, a przeciwko 18.

– Gdyby nie interwencja wojewody mazowieckiego – czyli na szczeblu administracji rządowej – strefa zaczęłaby obowiązywać dokładnie wtedy, kiedy będzie najbardziej potrzebna – czyli jesienią, gdy, jak wszyscy mamy nadzieję, wrócimy do normalnego trybu funkcjonowania po pandemii – tłumaczył Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.

Zmiany w stołecznej strefie płatnego parkowania wejdą w życie od listopada, a to oznacza, że za parkowanie w tych dzielnicach trzeba będzie płacić. Tak więc strefa będzie liczyć już ok. 52 tys. miejsc

I to jeszcze nie koniec

Ostatnie rozszerzenie strefy miało miejsce jesienią 2020 roku. Wtedy do SPPN włączono Wolę i Pragę-Północ. W lipcu Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę prokuratury na uchwałę Rady Warszawy rozszerzającą strefę płatnego parkowania o te właśnie dzielnice. Na Żoliborzu i Ochocie się nie skończy. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie pracuje by rozszerzyć strefę o obszar Saskiej Kępy i okolic.

Obszar, na którym miałyby stanąć parkomaty obejmuje tereny położone na zachód od dawnej rezerwy dla tzw. Trasy Tysiąclecia, a zatem Saską Kępę, Kępę Gocławską i zachodnią część Kamionka. Poza tym parkometry mają też stanąć na terenie Górnego Mokotowa (na północ od ul. Madalińskiego) i Dolnego Mokotowa (ograniczonego ulicami Gagarina i Czerniakowską).

Rozszerzenie strefy poprzedzone będzie analizą badań kierowców i parkowaniem samochodów na obu obszarach, a później zostaną przeprowadzone konsultacje społeczne w tej sprawie. Jednak ostateczną decyzję o ewentualnym wprowadzeniu strefy płatnego parkowania na kolejnych obszarach podejmie Rada m.st. Warszawy. Jak podawał stołeczny ZDM, równocześnie pracuje on również nad objęciem strefą części Pragi-Północ: okolic pl. Hallera i Szmulowizny.

– Nasza uchwała o poszerzeniu strefy płatnego parkowania to odpowiedź na oczekiwania mieszkańców. Dzięki strefie będą oni uprzywilejowani na swoich ulicach, ponieważ łatwiej im znaleźć miejsce do zaparkowania – tłumaczył Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy

Musi być większa rotacja aut

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Będzie przedłużenie zwolnienia z kas fiskalnych także dla samorządów
Podatki
Podatki i opłaty lokalne do zmiany. Przedstawiamy postulaty samorządów
Podatki
Małe miasta mniej pazerne na podatek od nieruchomości
Podatki
Ciechanów wygrywa w Trybunale Sprawiedliwości. Chodzi o VAT od fotowoltaiki
Podatki
Ruszają samorządowe loterie podatkowe. Ale trzeba w mieście złożyć PIT