Sieci handlowe w Polsce systematycznie zwiększają swoją skalę działania, a ich rozwój oczywiście powoduje problemy dla sektora tradycyjnego. Od lat co roku liczba placówek spada, choć powodów tego zjawiska jest wiele. To efekt zarówno konkurencji dużych placówek, które oferują niższe ceny, jak i po prostu zmiany zwyczajów zakupowych Polaków.
Najwięksi podatnicy, najwięksi pracodawcy
Niemal co piąta firma spośród największych płatników podatku CIT to przedstawiciel sektora handlowego. Ze sprawozdania Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka, wynika, że z tytułu podatków firma zapłaciła w 2024 r. polskiemu fiskusowi 883 mln euro. – W Polsce zatrudniamy w sumie już 88,3 tys. osób i jesteśmy największym poza armią pracodawcą w kraju – mówił podczas prezentacji wyników Pedro Soares dos Santos, prezes Jeronimo Martins. – Mamy za sobą ciężki rok, pełen wyzwań. Mimo to wszystko, co przewidywaliśmy, udało się osiągnąć i zakończył się mimo wszystko dobry rok. Był trudny – inflacja, mniejszy popyt, co jest wyzwaniem – ale udało się spełnić cele, jakie założyliśmy – dodał.
Sieci handlowe płacą różne podatki, w tym podatek od sprzedaży detalicznej, VAT, CIT, a także ZUS i PIT. W 2023 r. Auchan Polska odprowadził do budżetu prawie 905 mln zł w postaci podatków i danin, w tym 130 mln zł z tytułu podatku od sprzedaży detalicznej. Lidl Polska także wpłacił do budżetu ponad 2,7 mld zł, w tym ponad 300 mln zł z tytułu podatku od sprzedaży detalicznej.
Czytaj więcej
System podatków i opłat lokalnych wymaga jeśli nie kompleksowej zmiany, to na pewno dokładnej ana...
Dochodzą do tego podatki lokalne, zwłaszcza ten płacony od nieruchomości. – Trudno powiedzieć, na ile znaczące jest to źródło przychodów, ponieważ w zasadzie w każdej gminie wygląda to inaczej. W dużych aglomeracjach, z wielkimi magazynami i sklepami, parkami handlowymi i innymi tego typu formatami, mogą to być dość znaczące kwoty, ale w mniejszych już niekoniecznie – mówi Andrzej Faliński, prezes Forum Dialogu Gospodarczego. – Niemniej wpływ handlu na sytuację lokalnego rynku jest znacznie większy, niż wynika to ze skali podatkowej – dodaje.