W rozpoczynającej się de facto dopiero teraz perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2021-2027 (konkursy w programach regionalnych i krajowych dopiero ruszą) szesnastka polskich województw otrzyma na swe nowe programy łącznie ok. 33,5 mld euro. To więcej niż w kończącej się perspektywie 2014-2020 (zgodnie z zasadą n+3 projekty realizowane w tym okresie można rozliczać do końca br.), kiedy to regiony dysponowały łącznie kwotą 31,2 mld euro. Co więcej, w okresie 2014-2020 regiony dysponowały ogółem 40 proc. środków z unijnej polityki spójności, a teraz będzie to 44 proc. Można więc uznać, że to kolejny, ważny krok w zakresie decentralizacji zarządzania środkami europejskimi w naszym kraju. Paradoksalnie rząd znany z przeróżnych działań i zakusów centralizacyjnych zgodził się na przekazanie większych pieniędzy do regionów. Jak do tego doszło?
Rekordowy poziom
- Decentralizacja polityki spójności jest jedną z głównych zasad wdrożeniowych funduszy w Polsce. Jej przejawem jest funkcjonowanie obok programów krajowych zarządzanych przez ministra funduszy i polityki regionalnej, programów regionalnych, zarządzanych i wdrażanych przez samorządy województw – mówi „Rzeczpospolitej” Małgorzata Jarosińska-Jedynak, wiceminister funduszy i polityki regionalnej odpowiedzialna w resorcie za koordynację programów regionalnych przypominając, że perspektywa na lata 2021-2027 będzie już trzecią, w której samorządy województw pełnią funkcje instytucji zarządzających programami regionalnymi.
- Udział samorządów wojewódzkich we wdrażaniu polityki spójności systematycznie rośnie. W latach 2014-2020 z poziomu regionalnego zarządzanych było 40 proc. funduszy polityki spójności, w nowej perspektywie jest to już ok. 44 proc. Łączna alokacja na programy regionalne na lata 2021-2027 to ok. 33,5 mld euro. Programy regionalne to w większości programy dwufunduszowe, czyli obejmujące Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego i Europejski Fundusz Społeczny Plus. Dodatkowo, w ramach pięciu programów regionalnych: śląskiego, dolnośląskiego, łódzkiego, wielkopolskiego i małopolskiego wdrażany będzie Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (FST) – dodaje Jarosińska-Jedynak.
Fundusz Sprawiedliwej Transformacji
I jak zgodnie twierdzą pytani przez „Rzeczpospolitą” przedstawiciele urzędów marszałkowskich to właśnie nowy fundusz, czyli Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (ang. Just Transition Fund) stał się przyczynkiem do zwiększania puli pieniędzy dla regionów.
- Zwiększenie łącznej alokacji dla wszystkich szesnastu województw w dużej mierze wynika z przekazania na poziom regionalny zarządzania pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji – mówi Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego. Jego region, a właściwie wybrane powiaty ze wschodniej Wielkopolski, skorzysta z nowego funduszu potocznie zwanego funduszem dla regionów powęglowych.