Nikt nie ma już wątpliwości, że epidemia zmniejszy wpływy do budżetów miast. Poza tym zwiększają się wydatki związane z walką z koronawirusem.
– Sytuacja jest trudna, musimy być przygotowani na różne sytuacje, dlatego prowadzimy analizę i przegląd budżetu oraz zamierzeń inwestycyjnych. Analiza jest w toku, a żadne decyzje, np. zmieniające terminy inwestycji, nie zapadły –mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik prezydenta Wrocławia.
Uciekające miliony
Miasta zdają sobie sprawę z powagi sytuacji finansowej. – Kraków będzie musiał zrezygnować z inwestycji, na które miasto nie ma jeszcze zawartych umów. Ale też trzeba jasno powiedzieć, że jak wstrzymamy większość prac finansowanych przez miasto, to przyczynimy się do upadku firm, które nie będą w stanie ani utrzymać swoich pracowników, ani odprowadzić podatków. I koło się zamknie – przyznaje Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.
Zapewnia, że władze miasta nie chcą doprowadzić do takiej sytuacji – i na ile finanse pozwolą, postarają się realizować jak najwięcej zaplanowanych zadań. – Wszystkie duże miejskie inwestycje, które już są prowadzone, będą kontynuowane – podkreśla prezydent Majchrowski.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus pogrąża miejskie budżety. Zapłacą również mieszkańcy