19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 13.01.2025 20:12 Publikacja: 11.12.2020 12:21
Foto: Adobestock / Wioletta
– My samorządowcy, cieszymy się, że unijne fundusze nie będą blokowane, i z utrzymania zasad praworządności. To wspólne zwycięstwo Polaków i Europejczyków, którzy się nie poddali i którzy mówili, że praworządność jest równie ważna co pieniądze – mówi nam Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i prezes Stowarzyszenia Samorządy dla Polski.
To jego komentarz do porozumienia zawartego podczas czwartkowego szczytu w Brukseli. Rząd Polski i Węgier odstąpił od groźby weta budżetu UE na lata 2021-2027 i funduszu odbudowy, a jednocześnie rozporządzenie warunkujące wypłatę pieniędzy od przestrzegania praworządności nie zostało zniesione.
Rząd wygasza mrożenie cen energii dla samorządów. Rynkowe ceny spadają, co potwierdzają największe miasta w Polsce, które już teraz płacą mniej niż mrożona stawka. Są jednak jeszcze miasta, gdzie płaci się więcej.
Korporacje samorządowe zamierzają w styczniu zorganizować spotkanie z rządem i związkami zawodowymi, by porozmawiać o oświacie.
Dotąd korporacje samorządowe krytykowały propozycję wysokości i podział pieniędzy na oświatę w przyszłym roku samodzielnie. W środę powstanie wspólne stanowisko strony samorządowej. Będzie krytyczne lub mocno dystansujące się od rządowych propozycji
Pieniądze, jakimi dysponują miasta, budzą zainteresowanie mieszkańców sporadycznie, przy okazji inwestycji czy konfliktowych sytuacji. Większość z nas kojarzy finanse samorządowe z podatkami ogólnymi, tylko nieliczni – z lokalnymi.
Wydatki na oświatę pochłaniają coraz poważniejszą część budżetów samorządów. Finansowanie oświaty oraz powrót do odebranych kompetencji samorządowych to tematy do rozmów z rządem.
Wydatki Rosji na rozpętaną wojnę, które wzrosły czterokrotnie od czasu inwazji na Ukrainę i osiągnęły poziom rekordowy od czasów sowieckich, w rzeczywistości mogą być znacznie wyższe i sięgnąć 250 mld dol. Grozi to załamaniem nie tylko całej rosyjskiej gospodarki, ale i rosyjskiej bankowości, bo to banki, pod naciskiem Kremla, finansują tanimi kredytami niewydolną zbrojeniówkę.
Nagła przegrana Ukrainy, rozpad NATO, globalny kryzy gospodarczy, szok inflacyjny – to jedne ze scenariuszy, których realizacja mogłaby pogrążyć polskie finanse publiczne.
Francja zwiększyła dług finansów publicznych do najwyższego poziomu w historii, a w 2025 r. zamierza zwiększyć go o dalsze, rekordowe 340 mld euro.
Pod względem dochodów w kasie państwa ten rok trzeba zaliczyć do straconych. Ale pojawia się coraz więcej ostrzeżeń, że również na przyszły rok wpływy podatkowe, głównie z VAT, założono na zbyt optymistycznym poziomie.
Deficyt w kasie państwa po listopadzie wynosił 141,8 mld zł – podało w poniedziałek Ministerstwo Finansów. Po październiku było to 130 mld zł.
Osiemdziesiąt milionów złotych na godzinę. Tyle w przeliczeniu na złotówki kosztuje wszystkich Rosjan wojna rozpętana przez Putina. Wydatki Kremla na wojnę ustanowiły nowy rekord. Tyle nie wydawał nawet Związek Sowiecki.
W poniedziałek Bank Rosji przelał blisko bilion rubli do banków państwowych, aby w ten sposób zapełnić budżet wojskowy Putina. Ale to wciąż za mało. Na zbrodniczą wojnę do końca roku rosyjski reżim potrzebuje dodatkowo 1,5 bln rubli (60 mld zł).
W 2025 roku Ukraina będzie potrzebować około 38 mld dol. finansowania zewnętrznego. To o 3 mld dol. mniej niż w tym roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas