Mniejsze dochody z PIT, skokowy wzrost płacy minimalnej, wyższe wydatki na oświatę – lokalne budżety poniosą koszty decyzji zapadających w Warszawie.
Z jakimi największymi wyzwaniami będą się musieli zmierzyć samorządowcy w nadchodzącym 2020 roku? Zapytaliśmy o to laureatów naszego Rankingu Samorządów.
Na rozwój potrzeba pieniędzy
Problemy w różnych miastach i gminach są oczywiście różne, bo wynikają z lokalnej specyfiki. Ale można znaleźć kilka zagadnień, które są wspólne praktycznie dla wszystkich. Przede wszystkim to troska o finansowe możliwości dalszego rozwoju. Samorządy na czołowych miejscach naszego zestawienia siłą rzeczy mają bardzo stabilną sytuacją budżetową (to jedno w ważnych kryteriów oceny), jednak w 2020 r. wszystkich czeka kumulacja wzrostu wydatków i niższych dochodów.
– Przed nami intensywny okres dalszego nadrabiania zaległości infrastrukturalnych i wzmacniania innowacyjności gospodarki – mówi Janusz Kubicki, prezydent miasta Zielona Góra. – Czekają nas też inwestycje w czyste powietrze i czystą energię, a także inwestycje poprawiające jakość życia i edukację. Aby sprostać tym wszystkim wymaganiom społeczeństwa, potrzebne są jednak pieniądze – zaznacza Kubicki.