Samorządy: ubytki w PIT wymagają drastycznych kroków

Prezydent Białegostoku wstrzymuje wszystkie wydatki miasta, poza tymi bieżącymi. W specjalnym liście do jednostek miejskich prosi urzędników, by nie zaczynali żadnych działań, które mogłyby zwiększyć zobowiązania finansowe.

Publikacja: 14.08.2019 15:39

Samorządy: ubytki w PIT wymagają drastycznych kroków

Foto: AdobeStock

„Nowa rzeczywistość wymusza drastyczne kroki, inwestycje miejskie w nadchodzącym roku ograniczać się będą wyłącznie do tych zawczasu rozpoczętych i tych niezbędnych do funkcjonowania miasta” – pisze Tadeusz Truskolaski w piśmie do dyrektorów oddziałów jednostek miejskich.

Ta nowa rzeczywistość to spodziewane ubytki w dochodach samorządów z podatku PIT, w efekcie zmian wprowadzanych jeszcze w tym roku przez rząd PiS: tzw. zerowego PIT dla młodych, obniżenie stawki z 18 do 17 proc. oraz podwyższeni kosztu uzyskania przychodów. Białystok wyliczył, że budżet miasta straci przez to ok. 150 mln zł rocznie, a wszystkie samorządy – ok. 6 mld zł.

Bez nowych zobowiązań

Prezydent Truskolaski  pisze dalej do dyrektorów: (…) w związki z tym wstrzymują wszystkie wydatki poza tymi, które wynikają z konieczności zapewnienia ciągłości działań jednostki. Proszę zatem o wstrzymanie wszelkich działań mogących skutkować nowym zobowiązaniami  finansowymi”.  Podobną wstrzemięźliwość w wydatkach i inwestycjach zapowiedzieli, jak już pisaliśmy, także inni samorządowcy.

Samorządowcy domagają się też stosownych rekompensata wobec tak dotkliwego ubytku ich dochodów. „W przeciwnym razie zmuszeni będziemy stwierdzić, iż jest to podjęta z premedytacją próba ograniczania samodzielności niezależnego samorządu terytorialnego” – zaznacza prezydent Truskolaski w swoim liście.

CZYTAJ TAKŻE: Ocena stanu samorządowej kasy zależy od tego, kto liczy pieniądze

Stowarzyszenie Metropolia Warszawa zaproponowało ostatnio, jak takie rekompensaty miałyby wyglądać – należałoby podwyższyć udział samorządów we wpływach z podatku PIT łącznie o 6,76 pkt proc. do 57,95 proc. (dla gmin o 5,15 pkt proc. do 44,49 proc., dla powiatów – o 1,39 pkt proc. do 11,64 proc., oraz dla województw – o 0,22 pkt proc. do 1,82 proc.).

„Propozycje te pozwolą cieszyć się wybranym grupom obywateli mniejszymi podatkami, a samorządom umożliwią realizację ich zadań, przy zachowaniu odpowiedniej jakości usług świadczonych mieszkańcom” – pisze Stowarzyszenie we wtorkowym komunikacie.

Polityczna walka o rekompensaty

W ten sposób Stowarzyszenie polemizuje z wicepremierem Jackiem Sasinem, który kilka dni temu zarzucił samorządowcom, że ich walka o rekompensaty na pokrycie ubytków spowodowanych rządowymi decyzji, jest upolityczniona (zdaniem Sasina na ubytki narzekają głównie prezydenci miast z PO). A co gorsza, że samorządowcy opowiadają się przeciwko obniżeniu podatków  dla Polaków. Premier Sasin wyliczenia samorządowców nazwał „rzekomymi ubytkami”, bo za rządów PiS kondycja finansowa lokalnych budżetów znacząco się poprawiła.

CZYTAJ TAKŻE: Obniżka PIT: miasta tną inwestycje

„Wbrew temu, co sugeruje Jacek Sasin, przedstawiciele samorządów popierają wzrost realnych wynagrodzeń Polek i Polaków oraz wszelkie rozwiązania, które są korzystne dla obywateli” – odpowiada na to Stowarzyszenie Metropolia Warszawa. I zaznacza, że „tragiczny” ubytek w dochodach odbije się negatywnie na jakości usług świadczonych przez samorząd na rzecz mieszkańców (takich jak opieka przedszkolna, edukacja szkolna, transport miejski, drogi lokalne, place zabaw, infrastruktura ochrony zdrowia, pomoc społeczna itp.).

„Zamiast proponować  konstruktywne rozwiązania, wicepremier Sasin pyta opozycję „Czy PO będzie chciała dofinansowywać samorządy rządzone przez PO kosztem Polaków?”. Można zatem zapytać pana wicepremiera, czy partia rządząca nie finansuje przypadkiem obietnic przedwyborczych kosztem budżetów samorządów, które codziennie świadczą usługi na rzecz Polaków i czy nie dofinansowuje wybranych przez siebie samorządów, które są rządzone przez osoby związane z PiS lub o strategicznym znaczeniu wyborczym…” – pisze Stowarzyszenie.

„Nowa rzeczywistość wymusza drastyczne kroki, inwestycje miejskie w nadchodzącym roku ograniczać się będą wyłącznie do tych zawczasu rozpoczętych i tych niezbędnych do funkcjonowania miasta” – pisze Tadeusz Truskolaski w piśmie do dyrektorów oddziałów jednostek miejskich.

Ta nowa rzeczywistość to spodziewane ubytki w dochodach samorządów z podatku PIT, w efekcie zmian wprowadzanych jeszcze w tym roku przez rząd PiS: tzw. zerowego PIT dla młodych, obniżenie stawki z 18 do 17 proc. oraz podwyższeni kosztu uzyskania przychodów. Białystok wyliczył, że budżet miasta straci przez to ok. 150 mln zł rocznie, a wszystkie samorządy – ok. 6 mld zł.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Finanse w regionach
Samorządy chcą rozmawiać z rządem o edukacji
Finanse w regionach
Przed samorządami kolejny trudny rok w finansowaniu oświaty. Nie szczędzą krytyki rządowi
Finanse w regionach
Mieszkańcy o finansach miast myślą rzadko. Najczęściej kojarzą je z podatkami
Finanse w regionach
Oświata wchłania samorządowe pieniądze jak gąbka
Finanse w regionach
10 mld zł dla samorządów. Wiadomo, jak rząd podzielił dodatkowe pieniądze
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10