Wrocław dostał się właśnie do unijnego programu, tzw. Misji Miasta, w którym 100 europejskich miast będzie prowadziło pionierskie badania m.in. o ekologicznym planowaniu przestrzeni miejskiej. Z tym rodzajem planowania w mieście jest jednak krucho: Wrocław nie ustaje w próbach sprzedania deweloperom łąki pod Lasem Mokrzańskim tak cennej przyrodniczo, że ekolodzy raczej widzieliby tu rezerwat. A rezerwatu Wrocław, jako jedyne duże miasto w kraju, nie ma.
Sprzedaż 5 hektarów działki wzdłuż ulicy Prężyckiej miała przynieść w przetargu 17 mln zł. Choć na zabudowę tego terenu pozwala plan zagospodarowania przestrzennego z 2008 r., to wrocławianie głośno domagają się jego zmiany. Ostatni przetarg, już z ceną obniżoną do 14 mln zł, zorganizowano 12 kwietnia, jednak inwestor nie pojawił się – choć wpłacił wadium.
Co dalej, nie wiadomo. – Odnośnie do przetargu na sprzedaż terenu łąk w otulinie Lasu Mokrzańskiego na ten moment nie został ustalony termin przeprowadzenia kolejnego postępowania – informuje ratusz.
Czytaj więcej
Łąkomaty w Warszawie. Każdy może wziąć nasiona i wysiać własną łąkę kwietną – na balkonie czy działce. Podobne akcje organizują też inne samorządy, ale też zapraszają mieszkańców do wspólnego sadzenia drzew czy innych roślin.
Jan Bujak, dyrektor Wydziału Nabywania i Sprzedaży Nieruchomości w UM, zapowiedział ekologom, że miasto obniży cenę terenu i i tak je sprzeda. Do jakiej ceny ratusz jest gotowy obniżać cenę, na to pytanie urząd nie odpowiedział.