Samorządy zwierają szyki. 31 sierpnia, w 40. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, starostowie i marszałkowie z całej Polski powołali do życia stowarzyszenie Samorządy dla Polski. Jego założyciele zarzekają się, że stowarzyszenie nie będzie tylko trampoliną dla ruchu Nowa Solidarność Rafała Trzaskowskiego, choć od samej polityki uciec się nie da.
Zaczęło się od 21 postulatów
– Stowarzyszenie ma swoje korzenie w uroczystości 4 czerwca 2019 r., kiedy to samorządowcy przyjęli 21 postulatów służących jako zaczyn do dyskusji o rozwoju i popularyzacji idei samorządności w Polsce i przeciwstawieniu się „centralizmowi demokratycznemu” propagowanego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości – mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, jeden z pomysłodawców stowarzyszenia.
Prezydent Karnowski przyznaje również, że stowarzyszeniu raczej nie uda się uciec od polityki, bo praca w samorządzie też jest polityką.
– 80 proc. samorządowców to osoby bezpartyjne. Na pewno bardzo ważną rolą będzie łączenie wszystkich sił prodemokratycznych w wyborach, m.in. do sejmików wojewódzkich. Członkami stowarzyszenia są osoby o bardzo różnych poglądach i przekonaniach, popierające różnych polityków. Udział w tworzeniu ruchu Rafała Trzaskowskiego jest indywidualną decyzją każdego samorządowca, ale wiem, że wielu z nas bliskie są założenia programowe i postulaty zgłaszane przez Trzaskowskiego podczas minionej kampanii – tłumaczy Jacek Karnowski.
CZYTAJ TAKŻE: Samorządy ruszyły po dotacje z Kolei+