Warto być razem, bo wspólnie możemy osiągnąć więcej

Nowe stowarzyszenie Samorządy dla Polski chce walczyć o lepszą współpracę z rządem oraz o dobre prawo.

Publikacja: 06.09.2020 23:42

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy

Foto: fot. Robert Gardziński

Samorządy zwierają szyki. 31 sierpnia, w 40. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, starostowie i marszałkowie z całej Polski powołali do życia stowarzyszenie Samorządy dla Polski. Jego założyciele zarzekają się, że stowarzyszenie nie będzie tylko trampoliną dla ruchu Nowa Solidarność Rafała Trzaskowskiego, choć od samej polityki uciec się nie da.

Zaczęło się od 21 postulatów

– Stowarzyszenie ma swoje korzenie w uroczystości 4 czerwca 2019 r., kiedy to samorządowcy przyjęli 21 postulatów służących jako zaczyn do dyskusji o rozwoju i popularyzacji idei samorządności w Polsce i przeciwstawieniu się „centralizmowi demokratycznemu” propagowanego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości – mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, jeden z pomysłodawców stowarzyszenia.

Prezydent Karnowski przyznaje również, że stowarzyszeniu raczej nie uda się uciec od polityki, bo praca w samorządzie też jest polityką.

– 80 proc. samorządowców to osoby bezpartyjne. Na pewno bardzo ważną rolą będzie łączenie wszystkich sił prodemokratycznych w wyborach, m.in. do sejmików wojewódzkich. Członkami stowarzyszenia są osoby o bardzo różnych poglądach i przekonaniach, popierające różnych polityków. Udział w tworzeniu ruchu Rafała Trzaskowskiego jest indywidualną decyzją każdego samorządowca, ale wiem, że wielu z nas bliskie są założenia programowe i postulaty zgłaszane przez Trzaskowskiego podczas minionej kampanii – tłumaczy Jacek Karnowski.

CZYTAJ TAKŻE: Samorządy ruszyły po dotacje z Kolei+

Sam Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, przyznaje, że liczy na wsparcie stowarzyszenia przy w powoływaniu ruchu Nowa Solidarność.

– Bliższa współpraca i zacieśnienie relacji samorządowców z całej Polski są kluczowe, także w kontekście budowy ruchu Nowa Solidarność. Od początku zapowiadałem, że to właśnie samorządowcy będą jednym z najważniejszych filarów NS. Ruchu, do którego obok samorządowców zaprosimy także społeczników, ludzi ze świata organizacji pozarządowych i wszystkich, którzy chcą zmieniać Polskę, ale nie widzą się dziś w żadnej partii politycznej – wyjaśnia prezydent Trzaskowski.

Lepsza współpraca

Stowarzyszenie ma już swoje władze. Do zarządu weszli: Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, Dorota Zmarzlak, wójt gminy Izabelin, Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i prezes Zarządu Unii Metropolii Polskich, Mirosław Lech, wójt gminy Korycin, i Artur Kozioł, burmistrz Wieliczki. W radzie stowarzyszenia znaleźli się m.in.: Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i przewodniczący Rady Unii Metropolii Polskich, Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.

Co zamierza robić stowarzyszenie?

Deklaruje ono, że będzie walczyć o sprawną współpracę na linii rząd–samorządy, zabiegać o dobre prawodawstwo oraz propagować ideę samorządności, a także rozwijać współpracę między środowiskami samorządowymi. Chce też wdrażać 21 postulatów samorządowych.

Stowarzyszenie nie jest jednak jedyną organizacją samorządową. Działa ich obecnie wiele, m.in.: Unia Metropolii Polskich, Związek Miast Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP czy Związek Województw RP.

Samorządy uczestniczą też w pracach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Nasuwa się więc pytanie, jaka będzie konkretnie rola stowarzyszenia i czy przypadkiem nie zdubluje ono swoich kompetencji z innymi organizacjami.

CZYTAJ TAKŻE: Warszawa wytyczyła szlak. Samorządy stawiają na in vitro

Krzysztof Iwaniuk, wójt Terespola, prezes Związku Gmin Wiejskich RP, uważa, że nie ma takiego niebezpieczeństwa. Stowarzyszenie powołano właśnie po to, by organizacje samorządowe mogły lepiej ze sobą współpracować.

– Dziś miasta, miasteczka czy wsie mają swoje organizacje. Ale każda z nich działa na rzecz swoich członków. Nie zawsze to, co dobre dla metropolii, sprawdza się na terenach wiejskich i odwrotnie. Obecnie brakuje między nimi współdziałania i trzeba z tym skończyć. Powinniśmy działać razem już na etapie powstawania założeń prawa, a nie tylko opiniować rządowe projekty w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Powstaje też wiele projektów poselskich, na które dziś nie mamy wpływu, to też trzeba zmienić – mówi Krzysztof Iwaniuk.

Podobnego zdania jest Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.

– Stowarzyszenie Samorządy dla Polski łączy wszystkie siły, małe i duże miejscowości, nikogo nie wyklucza, czego dowodem jest choćby skład zarządu i rady stowarzyszenia. Znajdziemy tam prezydentów największych polskich miast, ale też burmistrzów, wójtów, starostów, radnych. Skupienie w stowarzyszeniu tak szerokiego i różnorodnego grona to także kolejny sygnał dla rządu, że jesteśmy zdeterminowani – mimo że czasy nie są łatwe – by pracować na rzecz lokalnych ojczyzn. Ale – co ważne – my nie chcemy z rządem walczyć, lecz przekonywać go do swoich racji – wyjaśnia Jacek Sutryk.

Wtórują mu Dorota Zmarzlak, wójt Izabelina, oraz Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku oraz prezes Zarządu Unii Metropolii Polskich.

– To prawda, mamy już korporacje samorządowe, ale skupiają się one głównie na pracach nad przepisami. Często brakuje już czasu na innego rodzaju współpracę oraz na integrację pomiędzy różnymi szczeblami samorządu terytorialnego. Liczę, że w nowo powstałym stowarzyszeniu będzie przestrzeń na działanie na rzecz budowania społeczeństwa obywatelskiego, edukacji i dobra mieszkańców. Sama zaangażowałam się w prace stowarzyszenia nie bez powodu. W dyskusji publicznej brakuje głosu gmin wiejskich. Nie mówi się o naszych potrzebach i wiejskich realiach, tylko o potrzebach dużych miast. Chcę to zmienić – mówi Dorota Zmarzlak.

CZYTAJ TAKŻE: Samorządy: niech rząd zapłaci za testy dla nauczycieli

– To nie konkurencja dla istniejących związków samorządowych, które współpracują ze sobą m.in. na forum Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Stowarzyszenie to ma być realizacją idei naszego patrona Pawła Adamowicza, który wiedział, jak ważna jest współpraca pomiędzy samorządami i jak wielkie znaczenie ma nasza solidarność. Samorządy dla Polski, jak sama nazwa stowarzyszenia wskazuje, ma te idee wdrażać w życie dla dobra i w interesie mieszkańców miast i gmin – dodaje Tadeusz Truskolaski.

Jakie plany?

Natomiast Jacek Karnowski zdradza, co w najbliższym czasie planuje stowarzyszenie.

– Planujemy zwrócić się do samorządowców we wszystkich regionach kraju, aby zaprezentować im nasze cele i statut i zaprosić do współpracy. Już teraz jest nas blisko 70 osób, a chcemy, by było o wiele więcej. Najpilniejszą i najważniejszą rzeczą na teraz jest kwestia finansów samorządów terytorialnych. W szczególnie trudnej sytuacji są małe miasta i gminy, co jest spowodowane zaniżeniem subwencji oświatowej. Ten palący problem postaramy się poruszyć jako pierwszy – podkreśla.

Samorządy zwierają szyki. 31 sierpnia, w 40. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, starostowie i marszałkowie z całej Polski powołali do życia stowarzyszenie Samorządy dla Polski. Jego założyciele zarzekają się, że stowarzyszenie nie będzie tylko trampoliną dla ruchu Nowa Solidarność Rafała Trzaskowskiego, choć od samej polityki uciec się nie da.

Zaczęło się od 21 postulatów

Pozostało 94% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Debata publiczna
Nie wydawać funduszy z KPO za wszelką cenę
Debata publiczna
Samorządy realizują połowę podstawowych praw człowieka
Debata publiczna
Debata "Rzeczpospolitej": Rozmontowane budżety samorządów
Debata publiczna
Wybory 2023: Samorządowa posucha w programach głównych partii
Debata publiczna
Kampania na ostatniej prostej. Jakich zmian w prawie oczekują samorządowcy?