W tym roku jarmarki i kiermasz zorganizowało wiele gmin, w niektórych miastach np. w Krakowie zostały połączone z pomocą dla uchodźców wojennych.
Święta i kultura
W stolicy Małopolski jarmark wielkanocny potrwa do 18 kwietnia. - Tradycyjnie to nie tylko impreza targowa, podczas której można kupić wszystko co potrzebne podczas świat, ale także impreza kulturalna. W czasie jej trwania prezentujemy zwyczaje związane z Wielkanocą, do świąt nawiązuje też wystrój Rynku, na którym odbywa się jarmark – mówi Roman Gawrysiak z firmy Artim, współorganizator jarmarku. 65 stoisk krakowskiej imprezy oferuje przede wszystkim artykuły świąteczne: stroiki, koszyki, palmy, świeczki, pisanki, ręcznie malowaną porcelanę i obrusy na świąteczny stół, serwetki, plecionki, wyroby z masy solnej, z siana, z ekologicznego drewna oraz pamiątki. Dla smakoszy przygotowano punkty gastronomiczne, które mają w swojej ofercie przynajmniej jedną potrawę związaną ze świętami. Jarmarkowi towarzyszą od zawsze imprezy kulturalne np. w sobotę, 16 kwietnia odbędzie się uroczyste święcenie koszyczków wielkanocnych z udziałem władz miasta a w wielkanocny poniedziałek zaplanowano imprezę z udziałem Siuda Baby.
Stare tradycje
To jedna z najsłynniejszych małopolskich tradycji. Siuda Baba jest mężczyzną, przebranym za usmoloną kobietę, ubraną w podarte ubrania. Zgodnie z legendą była kapłanką bogini Ledy, pilnująca wiecznego ognia. Swoją służbę pełniła przez cały rok. Tylko raz, w poniedziałek wielkanocny, mogła znaleźć swoją następczynię. Szukała wtedy dziewicy, która nie mogła się wykupić i zostawała Siudą Babą na kolejny rok…Do starych zwyczajów nawiązują też drzewka emausowe, ustawione na krakowskim Rynku. Drzewka, udekorowane drewnianymi ptakami, przypominają o dawnych obrzędach i zwyczajach, a także są symbolem odradzającego się życia. Tradycja ich wykonywania sięga czasów przedchrześcijańskich i wierzeń, że dusze zmarłych powracają na ziemię pod postacią ptaków i szukają schronienia w gałęziach drzew.
Kraków zadbał nie tylko o świąteczne stoły krakowian ale też także o wielkanocne stoły Polaków ze Lwowa. Miasto zorganizowało zbiórkę darów dla lwowskiej Polonii. Wśród darów znalazła się m.in. żywność z długim terminem przydatności do spożycia w puszkach i paczkach, leki bez recepty oraz chemia gospodarcza.
Na wielkanocny stół
Jarmarki organizowane m.in. przez Poznań, Łódź czy Katowice były dla mieszkańców okazją do zaopatrzenia się w potrzebne artykuły świąteczne np. palmy, pisanki, świąteczne baranki a także wszelakiego rodzaju spożywcze produkty lokalne. Lokalnych zwyczajów było mniej. Poznań zorganizował na Placu Wolności jarmark z ponad 40 stoiskami i wystawcami nie tylko z całej Polski, ale również świata. Oprócz regionalnym potraw z kraju można było nabyć pochodzące z Litwy wiejskie chleby, kindziuki, ziołowe słoniny, smalec, cepeliny czy kresowy kwas chlebowy. Ale też holenderskie, szwajcarskie, włoskie i hiszpańskie sery, greckie produkty z małych rodzinnych przedsiębiorstw. - I oczywiście zdobione pierniki z motywem wielkanocnym - poinformowała Iwona Rafińska, prezes spółki Targowiska, organizatora poznańskiej imprezy wielkanocnej. Miejsce jarmarku zostało udekorowane 4-metrową palmą a drewniane domki handlowe ozdobione kolorowymi wstążkami i wyglądającymi zza węgłów zajączkami. Świąteczne produkty poznaniacy mogli kupować nie tylko na Placu Wolności, ale też na zadaszonym, zmodernizowanym targowisku na rynku Łazarskim. Oprócz serwetek, koszyczków, bazi i świątecznych dekoracji ciekawostką były gadżety związane z gwarą wielkopolską np. kubki, przypinki. Na rynku Łazarskim była także prowadzona akcja pomocy dla wojennych uchodźców – część straganów sprzedawała delikatesy, z których dochód zostanie przeznaczony dla ukraińskich dzieci.