Teatry w dobie pandemii

Pandemia pokazała, że na prywatne teatry nie można patrzeć wyłącznie w aspektach artystycznych.

Publikacja: 01.07.2020 08:00

Krystyna Janda, dyrektorka Teatru Polonia i Och-Teatr. Fot./Sławomir Mielnik

Krystyna Janda, dyrektorka Teatru Polonia i Och-Teatr. Fot./Sławomir Mielnik

Foto: Krystyna Janda, dyrektorka Teatru Polonia i Och-Teatr. Fot./Sławomir Mielnik

Trzeba nas traktować również jak firmy, płatników podatków i pracodawców. Aby opłacalnie zagrać 60 spektakli, musimy uzyskać wpływ 1,2 mln zł miesięcznie w dwóch salach Polonii i Och-Teatru. Połowa idzie na honoraria dla artystów, a współpracuje z nami 400, reszta zaś na koszty stałe, w tym opłaty, wynajem i pensje 80 pracowników administracji oraz ekip technicznych, z czego 42 jest zatrudnionych na umowę o pracę.

Na początku pandemii liczyliśmy straty, ale wypłacaliśmy pensje. Nikogo nie zwolniliśmy, a nawet podpisałam umowę z panem oświetleniowcem. Wystąpiliśmy też o pomoc we wszystkich trzech tarczach, choć zatrudniamy za dużo osób, żeby móc się ubiegać o umorzenie składek ZUS. Dzięki częściowemu wsparciu z programu „Kultura w sieci” przenosimy do internetu spektakle „Na czworakach” Różewicza w reżyserii Jerzego Stuhra i „Pana Jowialskiego” Fredry w reżyserii Anny Polony i Józefa Opalskiego.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Subskrybuj
gazeta
Kultura
Angus Young szybko nie wróci
Kultura
Nie tylko ekspozycje: co jeszcze oferują Polakom muzea i galerie sztuki?
Kultura
Czasy są trudne, ale samorządy nie rezygnują z inwestycji w kulturę
Kultura
Jakie teatralne premiery czekają nas w lutym? Co straszy w Polsce i na świecie
Kultura
Festiwal Dawida Podsiadły i sanah na Stadionie Narodowym
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem