Ogrody deszczowe w Łodzi finansowane z Norwegii

Szkoły w Łodzi uruchomią 120 ogrodów deszczowych, które mają poprawić retencję w mieście i przy okazji uczyć dzieci o zmianach klimatu.

Publikacja: 09.09.2020 09:22

Deszczówka z ogrodów deszczowych ma być pozbawiona toksyn

Deszczówka z ogrodów deszczowych ma być pozbawiona toksyn

Foto: Shutterstock

Mała retencja w mieście jest sposobem i na susze, i na ulewy. W ciasno zabudowanych i wybetonowanych przestrzeniach miejskich wyzwaniem jest jednak zwykle znalezienie na to miejsca.

Tu rozwiązaniem, w Polsce dość nowatorskim, jest wprowadzony w tym roku w Łodzi projekt ogrodów deszczowych. Zachęty do zbudowania takich instalacji, czyli dofinansowanie, urząd wydzielił we własnym budżecie zarówno dla wspólnot mieszkaniowych (do 10 tys. zł), jak i dla osób fizycznych (do 6 tys.), wreszcie – dla szkół. Ten ostatni projekt jest o tyle ciekawy, że środki na to znaleziono dzięki dotacjom z funduszy norweskich, co pozwoliło na sfinansowanie ogrodów szkołom w 100 proc.

CZYTAJ TAKŻE: Deszczówka na wagę złota

To prawdopodobnie pierwszy tego typu projekt w Polsce. – Program będzie miał niespotykaną dotąd skalę: obejmie większość uczniów łódzkich szkół. Łączymy w nim nie tylko tzw. miękkie działania, czyli edukację, ale też inwestycje, których efekty zostaną w szkołach na lata – mówi Maciej Riemer, dyrektor Departamentu Ekologii i Klimatu Urzędu Miejskiego w Łodzi.

Wartość ponad 100 ogrodów w łódzkich szkołach to 3,4 mln zł, ich budowa ruszy za rok i potrwa do 2024 r.

– Podłączymy do rur spustowych beczki do gromadzenia deszczówki, a także stworzymy parklety edukacyjne, czyli aranżację terenu zieleni połączoną z elementami edukacji ekologicznej i miejscem odpoczynku dla uczniów – mówi cytowana przez Portal Komunalny koordynująca projekt Agnieszka Pietrzak, kierownik Oddziału Edukacji i Promocji Ekologicznej Urzędu Miejskiego w Łodzi. W drugim edukacyjnym filarze przez następne dwa lata organizowane będą szkolenia, warsztaty i konferencje dla nauczycieli, które pozwolą uruchomić pilotażowy program edukacji ekologicznej. Uczniowie mają się dowiedzieć, jak tworzyć takie ogrody, ale też będą się uczyli o globalnych zmianach klimatu. W tym roku ruszają przygotowania, a w przyszłym ma wystartować program „Łódzkie szkoły dla klimatu. Lokalne działania adaptacyjne”.

Czym jest ogród deszczowy i dlaczego warto wydać na projekt kilka milionów złotych? To zamknięte w określonej przestrzeni, w donicach czy kawałku ziemi z izolacją pod spodem, starannie wybrane rośliny hydrofitowe, np. długosz królewski, irysy czy turzyce. Oczyszczają one z toksyn deszczówkę, następnie trafiającą do gruntu. Pod roślinami znajdują się warstwy ziemi i żwiru, które także przetrzymują wodę, a dzięki temu wzrasta pojemność takiego ogrodu.

CZYTAJ TAKŻE: Kraków zakłada ogrody przy szkołach

Dalekosiężny efekt to brak mikropowodzi po ulewnych deszczach, które w wyniku zmian klimatu coraz częściej nawiedzają Polskę, ponieważ woda jest zatrzymywana na dłużej i wolniej spływa do kanalizacji burzowej. Poradniki doradzają, by takie ogrody tworzyć bezpośrednio pod rynnami, bo też ogrody deszczowe w pojemnikach można zakładać właśnie przy budynkach. Ich wykonanie, według organizacji ekologicznych, nie wymaga ani specjalnej wiedzy, ani sprzętu. Według ulotki przygotowanej przez Fundację Sędzimira pojemnik powinien być po prostu wytrzymały, nie musi być wodoszczelny i można go wyściełać zwykłą folią PVC do oczek wodnych. Jeśli ogród zbiera wodę odprowadzaną z dachu – jego wielkość zależy od powierzchni dachu, np. 2 mkw. ogrodu deszczowego dla 100 mkw. dachu.

Łódzki pomysł dla szkół został sfinansowany z funduszy norweskich. Według terminarza naborów prowadzonego przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej w zakresie środowiska nie zostało już wiele projektów do aplikowania, większość naborów skończyła się w wakacje.

Większość aktualnych naborów jest już bardziej związana z efektywnością energetyczną – do połowy września trwa nabór na poprawę efektywności energetycznej budynków szkolnych, tydzień dłużej – na wzmocnienie realizacji gospodarki o obiegu zamkniętym. Do końca października można składać wnioski na budowę źródeł ciepła wykorzystujących energię geotermalną i… zwiększenie wydajności wytwarzania energii w małych elektrowniach wodnych.

Mała retencja w mieście jest sposobem i na susze, i na ulewy. W ciasno zabudowanych i wybetonowanych przestrzeniach miejskich wyzwaniem jest jednak zwykle znalezienie na to miejsca.

Tu rozwiązaniem, w Polsce dość nowatorskim, jest wprowadzony w tym roku w Łodzi projekt ogrodów deszczowych. Zachęty do zbudowania takich instalacji, czyli dofinansowanie, urząd wydzielił we własnym budżecie zarówno dla wspólnot mieszkaniowych (do 10 tys. zł), jak i dla osób fizycznych (do 6 tys.), wreszcie – dla szkół. Ten ostatni projekt jest o tyle ciekawy, że środki na to znaleziono dzięki dotacjom z funduszy norweskich, co pozwoliło na sfinansowanie ogrodów szkołom w 100 proc.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Prezydent miasta idzie do parlamentu? Rząd już nie wyznaczy komisarza
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Z regionów
Z Sejmu do sejmiku: Którzy posłowie przenieśli się do samorządu?
Z regionów
Były wiceprezydent Warszawy wyjaśnia, czemu chce być prezydentem Raciborza
Z regionów
Krzysztof Kosiński: Samorządy potrzebują 10 mld zł, by zrekompensować Polski Ład
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Czy II tura przyniesie polityczne trzęsienia ziemi?