Katowiccy seniorzy i niepełnosprawni mogą wypożyczać książki z dowozem do domu.
Epidemia spowodowała, że w pierwszym półroczu Miejska Biblioteka Publiczna w Katowicach odnotowała 40-procentowy spadek liczby wypożyczeń. Aby ułatwić starszym i niepełnosprawnym katowiczanom dostęp do kultury, miasto kupiło Książkobus – samochód bagażowy, który dowiezie literaturę pod drzwi.
– W Katowicach, podobnie jak w całej Polsce, społeczeństwo się starzeje. Zależy nam na tym, żeby wyciągać seniorów z domów i włączać ich w życie miasta oraz korzystać z ich doświadczenia – podkreśla prezydent miasta Marcin Krupa.
– Część katowickich seniorów to osoby, które nie mają internetu. Niejednokrotnie są to osoby samotne. Jedyną rozrywką podczas pandemii staje się dla nich telewizor lub radio. I choć możliwość przeczytania dowolnie wybranej książki może wydawać się nam czymś bardzo prozaicznym, to dla wielu emerytów lub osób niepełnosprawnych jest to bardzo ważna część dnia – podkreśla Małgorzata Moryń-Trzęsimiech, naczelnik wydziału polityki społecznej Urzędu Miasta Katowice. – Wiemy, że zapotrzebowanie na taką pomoc jest duże, bo w okresie obostrzeń wiele osób korzystało z naszego „pogotowia zakupowego” czy też wsparcia psychologicznego – dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: Biblioteki w czasach zarazy, czyli jak wypożyczyć „Dżumę” w zdrowy sposób
Camus w kwarantannie
Książki można zamawiać drogą telefoniczną lub mailową. Usługa jest bezpłatna. Koszt realizacji przedsięwzięcia, w tym zakup samochodu, oszacowano na 42 tys. zł.
Wiadomo już, że Książkobusem będzie jeździł Sławomir Hordejuk, pracownik Miejskiej Biblioteki Publicznej. Zdaniem przełożonych to kandydat idealny – ma dobry kontakt z czytelnikami, udziela się społecznie, m.in. w akcjach na rzecz osób niepełnosprawnych.
Biblioteka zadba o bezpieczeństwo czytelników – zwracane książki będą przechodzić kilkudniową kwarantannę przed kolejnym wypożyczeniem.
Czerwoną strzałą
Podobną akcję rozpoczęła w styczniu Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Wronki. Nazwa programu – Bibliower – sugeruje, że książki dostarczane są tu na dwóch kółkach.
– Środkiem transportu jest nasz wyjątkowy retro-rower, który nazywamy „czerwoną strzałą”. Ekologia i zdrowy styl życia to wartości dodatkowe, które promujemy w naszych działaniach – potwierdza Karolina Stróżyńska-Matuszewska z wronieckiej biblioteki.
CZYTAJ TAKŻE: W cieniu galerii handlowych do gry wracają biblioteki
– Bibliower powstał po to, aby dotrzeć do osób, które ze względu na wiek czy stan zdrowia nie mogą przyjść do biblioteki. Działanie programu zostało, niestety, wstrzymane ze względu na pandemię. Planujemy jednak wznowienie akcji, kiedy tylko będzie to możliwe – dodaje Weronika Kwita, druga z organizatorek przedsięwzięcia.
Na czerwonym rowerze jeżdżą wolontariusze – uczennice i uczniowie wronieckich szkół podstawowych i średnich, którzy od pewnego czasu wspierają działania biblioteki.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.