Sąd wymierzył krakowianinowi karę jednego miesiąca ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Niestosowanie się do uchwały antysmogowej, która weszła w życie w Krakowie od 1 września tego roku, wykazała kontrola przeprowadzona przez strażników miejskich.
CZYTAJ TAKŻE: Są już efekty uchwały antysmogowej w Krakowie
– To była standardowa kontrola, jedna z wielu jakie strażnicy przeprowadzili po 1 września. Nikt nie poinformował nas o spalaniu niedozwolonych substancji – mówi Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży miejskiej. Jak poinformował Anioł, nieprawidłowości zostały wykryte 8 października podczas sprawdzania palenisk przy ul. Rymarskiej, w centrum Krakowa. Okazało się, że właściciel jednej z kontrolowanych posesji pali w piecu węglem i drewnem. Strażnicy od razu skierowali wniosek do sądu o ukaranie.
Sąd uznał, że okoliczności zdarzenia i wina obwinionego nie budzą wątpliwości i uznał ten czyn za wykroczenie w związku z Uchwałą Sejmiku Województwa Małopolskiego z 15 stycznia 2016 r. w sprawie wprowadzenia na obszarze Gminy Miejskiej Kraków ograniczeń w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw.
CZYTAJ TAKŻE: Smog zatruwa młode mózgi