– Dolnośląskie Spacery Filmowe to nowy projekt, rozpoczęty w tym roku, który nasza fundacja realizuje wspólnie z Urzędem Marszałkowskim – mówi nam jego inicjator Lech Moliński. – Od kilkudziesięciu lat na Dolnym Śląsku powstaje bardzo dużo filmów fabularnych. Wiele z nich to głośne hity, jak np. „Zimna wojna”, kręcona m.in. na ulicy Ptasiej i Mierniczej we Wrocławiu i w Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Filmowców przyciągają wspaniałe dolnośląskie plenery i architektura, ale kompendium wiedzy, które pozwoliłoby pójść ich tropem, do tej pory nie było. Z jednej strony zachęcamy więc do odkrywania Dolnego Śląska i zwiedzania, a z drugiej popularyzujemy kino.
Fundacja ma własną stronę, na której opisuje filmowe szlaki. Każdy może z niej skorzystać, wyruszając samodzielnie na taką wyprawę. W tej chwili znajdziemy tu szczegółowe opracowanie Świdnickiego, Bystrzyckiego i Wałbrzyskiego. Fundacja zamierza rozwijać stronę dalej – do 10-11 szlaków z mapami. Zaprasza także na weekendowe zorganizowane wycieczki z przewodnikiem.
W Wałbrzychu filmowcy znajdują plenery oddające klimat lat powojennych / fot. jerzy wypych
Najbliższa wycieczka odbędzie się po Ziemi Wałbrzyskiej (31 sierpnia – 1 września). Kto poza mieszkańcami pamięta, że Wałbrzych inspirował znakomite polskie filmy. Za jeden z najbardziej wałbrzyskich uznać należy „Weisera” Wojciecha Marczewskiego. Reżyser adaptując powieść „Weiser Dawidek” Pawła Huellego przeniósł akcję z Gdańska na Dolny Śląsk, bo w Wałbrzychu znalazł plenery oddające klimat lat powojennych. A także „Komornika” Feliksa Falka. Sporo plenerów do niego kręcono właśnie w tym mieście w trudnych czasach transformacji, a jedną z ważniejszych lokalizacji był sąd rejonowy przy ul. Słowackiego. Nawiasem mówiąc Andrzej Chyra, odtwórca głównej roli, powracał do znanych sobie stron, bo aktor pochodzi z Dolnego Śląska.
W wałbrzyskim sądzie rejonowym przy ul. Słowackiego kręcono m.in. „Komornika” / fot. jerzy wypych