Wyłożoną zielonymi kafelkami salę w budynku A Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu zna cały świat. W 1987 r. fotograf „National Geographic” James L. Stanfield uwiecznił ją na słynnym zdjęciu z 19. przeszczepu serca w Polsce. Obok podłączonego do plątaniny rurek pacjenta siedzi zmęczony prof. Zbigniew Religa, a na drugim planie widać zmęczonego asystenta, Romualda Cichonia, który usnął na podłodze. Teraz powstanie tu nowa Pracownia Elektrofizjologiii Stymulacji Serca.
Mapa serca w 3D
Nową pracownię podzielono na dwie sale. Najważniejsza jest część zabiegowa, w której implantowane będą do serca urządzenia wszczepialne: kardiowertery – defibrylatory, stymulatory i układy do terapii resynchronizującej pracę serca. Jak tłumaczy prof. Zbigniew Kalarus, kierownik I Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii SCCS w Zabrzu, w pracowni przeprowadzane będą m.in. zabiegi ablacji, które polegają na znalezieniu i unieszkodliwieniu tkanek serca, odpowiedzialnych za nieprawidłowe przewodzenie impulsów elektrycznych. Sala będzie wykorzystywana także do leczenia powikłań zabiegów elektroterapii, np. do usuwania elektrod czy całych urządzeń wszczepialnych u pacjentów, u których doszło do infekcji lub uszkodzenia tych układów.
mat.pras.
Jak mówi kierownik pracowni prof. Oskar Kowalski, w 2018 r. w zabrzańskiej pracowni przeprowadzono 1058 implantacji, w tym 240 najbardziej skomplikowanych defibrylatorów resynchronizujących, oraz 640 ablacji, w tym 60 u dzieci. Przeprowadzono tu także 80 zabiegów usunięć elektrod na sali hybrdydowej, czyli umożliwiającej jednocześnie interwencję kardiochirurgów, gdyby się okazało, że trakcie zabiegu doszło do uszkodzenia serca.
CZYTAJ TAKŻE: Nowe pomysły na reformę służby zdrowia