Wybory samorządowe 2024. Rządzili nawet 30 lat. Wieloletni burmistrzowie i wójtowie odchodzą

Część wieloletnich burmistrzów czy wójtów, choć mogliby, nie będzie ubiegać się o kolejną reelekcję. Niektórzy swoimi gminami rządzili ponad 30 lat.

Publikacja: 08.03.2024 14:19

Stefan Kolawiński

Stefan Kolawiński

Foto: PAP, Łukasz Gągulski

„Życie człowieka składa się z powitań i pożegnań. Te drugie uświadamiają nam, że coś się kończy. Uznałem, że dla mnie nadszedł właśnie taki czas. Jestem wdzięczny, że mogłem dzielić z mieszkańcami połowę mojego życia. Dziękuję, że dane mi było przeżywać z Wami radości i dzielić smutki. Dziękuję za każdą wspólnie spędzoną chwilę” – przekazał w mediach społecznościowych Marek Zdunek wieloletni wójt gminy Gołuchów w Wielkopolsce.

Swoją funkcję pełni nieprzerwanie od 1990 roku, czyli od 34 lat. Jest jedynym samorządowcem Ziemi Pleszewskiej, który piastuje swoje stanowisko tak długo.

Wybory samorządowe 2024. Wójtowie i burmistrzowie odchodzą, bo chcą oddać pole młodszym

Wiele gmin i mniejszych miast ma włodarzy, którzy rządzą nimi od wielu kadencji. Niektórzy zdecydowali właśnie – że to już wystarczy.

Swoją karierę na stanowisku wójta skończy w kwietniu Ryszard Pacholik, wójt Kobierzyc na Dolnym Śląsku. To za jego rządów (trwających od 2001 roku) Kobierzyce trafiły na podium najbogatszych gmin w Polsce. Wójt ma już 72 lata i zdecydował oddać rządy komuś młodszemu. Namaścił swojego wieloletniego zastępcę - Piotra Kopcia. Sam wójt chce zostać radnym powiatu wrocławskiego i nadal działać na rzecz gminy.

Czytaj więcej

Starbucks jako obietnica wyborcza. Kandydat na prezydenta Gorzowa daje słowo

O reelekcję nie będzie też walczył burmistrz dolnośląskiej Oleśnicy Jan Bronś. Miasteczkiem rządził od 1994 roku (w latach 2014-2018 miał czteroletnią przerwę).

- Kontynuacja rozwoju, współpraca, most międzypokoleniowy, ciągłość wizji i koncepcji Oleśnicy jako miasta wyjątkowego. To gwarantuje Adam Horbacz — kandydat na Burmistrza Oleśnicy – promuje swojego kandydata burmistrz Bronś. Sam zamierza walczyć o mandat radnego powiatu. - Obiecuję wspólne działania dla naszego miasta. Samemu idzie się szybciej, w drużynie dojdzie się dalej – napisał odchodzący burmistrz w mediach społecznościowych.

Od roku 1994 funkcję burmistrza Grodziska Mazowieckiego pełni Grzegorz Benedykciński. Jest jednym z najdłużej piastujących urząd burmistrza w Polsce. W ostatnich wyborach uzyskał w pierwszej turze ok. 85 proc. głosów. I to jest jego ostatnia kadencja.

- Bardzo mnie irytuje, gdy ktoś czegoś w lot nie rozumie, a nie chciałbym być szefem, który „nie kuma” o co chodzi. Ja i moi wyborcy nie mamy żadnych gwarancji, że ja mając 72 czy 73 lata będę sprawny intelektualnie i fizycznie – tłumaczył burmistrz Benedykciński swoją decyzję o tym, że nie wystartuje w wyborach, w rozmowie z lokalnym portalem grodzisknews.pl. Burmistrz dodał, że ma „zdecydowane, racjonalne podejście do życia i uważa, że każdy ma swój czas i ten czas na fotelu burmistrza mi właśnie minął”. O fotel burmistrza Grodziska Mazowieckiego powalczy Tomasz Krupski, zastępca Benedykcińskiego od maja 2015 roku.

- Dziękuję za poparcie mojemu mentorowi, obecnemu burmistrzowi Grzegorzowi Benedykcińskiemu. Proszę o życzliwość i wsparcie w nadchodzącej kampanii – zaapelował kandydat Krupski. A burmistrz Benedykciński chce zostać radnym sejmiku Mazowsza.

Wybory samorządowe 2024. Wójtowie i burmistrzowie odchodzą, bo swoje dla gminy już zrobili

Na trzech kadencjach zakończą się rządy wójta Andrzeja Lemańczyka w gminie Lipnica na Pomorzu. Włodarz poinformował niedawno radnych, że nie wystartuje w wyborach samorządowych.

- Czuję, że to co było w zamiarze, co zrealizowaliśmy nie w stu procentach, ale w kilkuset procentach. Jest dobra kondycja i urzędu i finansów gminy i atmosfera na terenie gminy uważam, że też jest bardzo dobra. Czuję się spełniony. To co chciałem, wykonałem – mówił wójt Lemańczyk. Dodał, że nie mówi, że nie ma dalszych pomysłów i nie ma co robić na terenie gminy, ale trzeba wiedzieć, kiedy zakończyć. - Uważam, że trzeba ze sceny zejść w odpowiednim momencie i podjąć się kolejnych wyzwań - podkreślił.

Stefan Kolawiński rządzi Bochnią od 2010 roku, obecnie kończy się jego trzecia kadencja. Burmistrzem został w wieku 53 lat, dziś ma 67. I kolejnych kadencji na stanowisku burmistrza Bochni już nie będzie.

Czytaj więcej

Wybory samorządowe 2024: Masowo plagiatują partię Szymona Hołowni

– Przesądziło o tym wiele czynników. Nie ukrywam, że miałem „domową opozycję”: żonę, która prosiła o więcej czasu dla niej i córkę, która zwracała mi uwagę, cytując słowa piosenki Perfektu, że „Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść Niepokonanym” – mówił Kolawiński w rozmowie z portalem bochniazbliska.pl. Ustępujący burmistrz zdradził, że na decyzję miało też wpływ spotkanie z dobrym znajomym podczas Orszaku Trzech Króli. - Rozmawialiśmy o planach, o przyszłości, to też była osoba związana w przeszłości z samorządem. Po miesiącu byłem na pogrzebie tego człowieka. Zrozumiałem wtedy, że muszę trochę odpuścić, odpocząć – przyznał burmistrz.

Kolawiński nie do końca chce zrezygnować z samorządu. W kwietniowych wyborach będzie walczył o mandat radnego do powiatu bocheńskiego.

Wybory samorządowe 2024. Wójtowie i burmistrzowie odchodzą, bo każda służba kiedyś się kończy

Od 2010 roku Sochaczewem na Mazowszu rządzi Piotr Osiecki. I to jego ostatnia kadencja. - Nie będę po raz czwarty ubiegał się o zaszczytną funkcję burmistrza. Stoją za tym przyczyny osobiste – powiedział burmistrz Osiecki w rozmowie z portalem sochaczew.pl

Od kilkunastu jest liderem Sochaczewskiego Forum Samorządowego i z jego poparciem w wyborach na burmistrza wystartuje sekretarz miasta, dr Joanna Niewiadomska-Kocik, która całe swoje ponad trzydziestoletnie życie zawodowe związała z Sochaczewem.

Burmistrz Sztumu od 1998 roku Leszek Tabor też nie wystartuje w wyborach. - Czas na zmianę pokoleniową. Jest to moja prywatna decyzja – zapowiedział burmistrz Tabor już w listopadzie.

Czytaj więcej

Sondaż: Kto wygra wybory samorządowe? KO o włos przed PiS, silna Polska 2050

Kandydować nie zamierza też Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa na Pomorzu. - Decyzję podjąłem dosyć dawno, a jej powodem są względy osobiste. Mam świadomość, że każda moja ocena będzie subiektywna, ale może ta swoista retrospekcja nie tylko wywoła u Państwa wspomnienia sprzed kilku lat, ale jednocześnie spowoduje, że wasza ocena będzie bardziej łaskawa – mówił burmistrz podczas świąteczno-noworocznego spotkania z mieszkańcami.

- Każdego dnia otrzymany mandat burmistrza Bytowa traktowałem jako zobowiązanie się do służby na rzecz naszych mieszkańców. Często podjęte przed laty decyzje i działania swój owoc zaczęły przynosić po czasie. Przykładem tego niech będzie chociażby cała sfera działań związanych z gospodarką odpadami – dodał.

A Ewa Kocemba, burmistrz Lubawki, rezygnuje z powodów zdrowotnych.

Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Wówczas poza radnymi wybieramy także 1467 wójtów, 903 burmistrzów oraz 107 prezydentów miast (łącznie 2477). II tura wyborów wójtów, burmistrzów lub prezydentów (tam gdzie w I turze nikt nie zdobędzie bezwzględnej większości głosów) odbędzie się 21 kwietnia.

Od 2018 roku wójtem, burmistrzem czy prezydentem można być tylko przez dwie kadencje.

„Życie człowieka składa się z powitań i pożegnań. Te drugie uświadamiają nam, że coś się kończy. Uznałem, że dla mnie nadszedł właśnie taki czas. Jestem wdzięczny, że mogłem dzielić z mieszkańcami połowę mojego życia. Dziękuję, że dane mi było przeżywać z Wami radości i dzielić smutki. Dziękuję za każdą wspólnie spędzoną chwilę” – przekazał w mediach społecznościowych Marek Zdunek wieloletni wójt gminy Gołuchów w Wielkopolsce.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Jak Polska świętuje wstąpienie do Unii Europejskiej
Materiał partnera
Niebanalne podróże po Mazowszu. Doskonały wybór na majówkę
Materiał partnera
Sen o niekończących się szutrach
Materiał partnera
Dolny Śląsk zaprasza do aktywnego spędzania czasu
Materiał partnera
Olsztyn? Rowerem!