O wciąż niestabilnej sytuacji na rynku świadczy fakt, że po raz kolejny przełożono stadionowe koncerty największej gwiazdy polskiej muzyki pop, czyli Dawida Podsiadły. W letnio-wakacyjnym okienku występował m.in. pod szyldem Męskiego Grania, a także brał udział w gdyńskim Open Parku, jednak do spektakularnych wrześniowych występów w Gdańsku, we Wrocławiu oraz w Chorzowie nie doszło.
Pierwszy polski artysta, który zapełnił PGE Narodowy w Warszawie z pomocą Taco Hemingwaya i gości, przeniósł występy z września na czerwiec 2022 r. W Gdańsku zaśpiewa 4 czerwca, we Wrocławiu 18 czerwca, zaś 25 czerwca w Chorzowie. I tylko na ten ostatni koncert są jeszcze bilety.
Amerykanie latem
O trendach w światowym show-biznesie najlepiej świadczą plany polskiego oddziału Live Nation, globalnego lidera na rynku koncertowym. Sytuacja jest chwiejna. Odwołana została m.in. wrześniowo-październikowa minitrasa Hurts. Ale data związana z warszawskim koncertem Alanis Morissette 6 listopada w Expo XXI pozostaje niezmieniona. Zaś 9 listopada przyjadą do stołecznej Stodoły klasycy nowej postpunkowej fali, czyli The Stranglers, by dwa dni później zagrać we wrocławskim Centrum Koncertowym A-2.
Czytaj więcej
W Szczebrzeszynie będzie można porozmawiać z Andrzejem Stasiukiem i posłuchać Lecha Janerki. W Gdyni pojawią się Jakub Żulczyk i Ignacy Karpowicz.
W styczniu przyjedzie do Polski Kaleo oraz Bullet For My Valentine. Lutowym rodzynkiem będzie show Enrique Iglesiasia w Atlas Arena Łódź, gdzie zabrzmią takie hity jak „Bailamos”, „Hero”, „Could I Have This Kiss Forever”, „Sad Eyes”.