Aktualizacja: 09.05.2025 19:12 Publikacja: 18.12.2020 18:05
Rezerwacja poprzez agregator noclegów zostaje po przyjeździe anulowana, a urlopowicz ma utrzymywać, że przyjechał do krewnych lub znajomych.
Foto: Fot. Pixabay
Kiedy tylko rząd luzuje ograniczenia, wzrasta liczba podróżujących, a wraz z nimi skaczą zakażenia. Krąg się zamyka, kiedy władza ogłasza kolejne zakazy i nakazy. Także te dla branży hotelarskiej. Żyjąca głównie z turystów, na razie radzi sobie jak może – czyli źle.
Nic zatem dziwnego, że kwitnie swoiste turystyczne podziemie. Małe pensjonaty oraz domy przerobione na pokoje dla gości pozostają w relatywnie lepszej sytuacji od wielkich hoteli czy sieci pensjonatów. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest prozaicznie prosta: łatwiej im przyjąć mniejszą liczbę gości i ominąć radar kontrolerów.
Ich liczba stale w miastach rośnie. Czasami z ich powodu dochodzi do wypadków. Samorządy szukają sposobów na por...
W stolicy regionu spotkali się najważniejsi decydenci z branży kolejowej – ministrowie i prezesi spółek kolejowy...
Powołano obwodowe komisje wyborcze, a chętnych do zasiadania w nich nie brakowało. Coraz więcej osób dopisuje si...
W Gdyni ruszył sezon wielkich wycieczkowców: największe, jakie w ciągu pół roku wpłyną do gdyńskiego portu, licz...
Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor nieetycznych dłużników jest prawie pół miliona...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas