Kraków ma wakacyjnych „pomagaczy”

Poinformują, jak najszybciej dojść na Wawel, podpowiedzą, co najlepiej zobaczyć w muzeum. Mogą też ostrzec, że nie wolno pić piwa na ulicy, czy pomóc przy wymianie waluty w kantorze. Miejscy „pomagacze”, czyli City Helpers, od lipca pracują na ulicach Krakowa.

Publikacja: 21.07.2021 18:08

Głównym zadaniem „pomagaczy” jest ułatwienie życia turystom odwiedzającym Kraków

Głównym zadaniem „pomagaczy” jest ułatwienie życia turystom odwiedzającym Kraków

Foto: fot. adobestock / rh2010

– Na razie wygląda na to, że to bardzo pożyteczny projekt i świetnie się sprawdza – mówi Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.

Tubylcy i goście

Projekt City Helpers jest częścią działań przewidzianych w polityce zrównoważonej turystyki Krakowa na lata 2021-2028.

– Najogólniej mówiąc chodzi o to, aby Helpersi pomogli w budowaniu odpowiedniego wizerunku naszego miasta: otwartego, gościnnego, pełnego atrakcji ale także miasta, w którym obowiązują pewne reguły i w którym trzeba odpowiednio się zachować. Bardzo nam zależy aby w Krakowie dobrze ze sobą współistnieli tubylcy – mieszkańcy i goście. A jak wiadomo bywały z tym problemy, np. przyjezdni utrudniali życia mieszkańcom centrum czy Kazimierza – podkreśla Dariusz Nowak.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Krakowa: metro w naszym mieście nie ma sensu

Pilotażowy projekt wystartował w lipcu i potrwa do końca wakacji. Przez wakacje Helpersów można spotkać na ulicach miasta, głównie na Starym Mieście i Kazimierzu od czwartku do soboty, od godz. 18 – 2, a w niedzielę w godzinach 12–20.

Jak wspomniał rzecznik, głównym zadaniem Helpersów jest pomaganie turystom i wszystkim odwiedzającym miasto. Udzielają potrzebnych informacji, promują lokalne wydarzenia, a przy okazji wychwytują niewłaściwe zachowania na terenie parku kulturowego Stare Miasto oraz Kazimierza. Mogą też wręczać ulotki z informacjami o zasadach, jakich należy przestrzegać w mieście i przekazywać miejskie mapy.

Jak w Wenecji

Przewodnim hasłem projektu jest zapytanie „How can I help you?”, które razem z logo Krakowa znalazło się na niebieskich strojach Helpersów, tak by mogli wyróżniać się z tłumu. Helpersi mówią sprawnie w języku angielskim, znają doskonale topografię stolicy Małopolski, są specjalnie przeszkoleni przez przedstawicieli różnych służb miejskich, a także przygotowani z zakresu prawa i psychologii, aby reagować na wszystkie naruszenia reguł współużytkowania przestrzeni publicznej.

Władze gminy liczą, że ich działalność spowoduje poprawę porządku publicznego w centrum Krakowa, bo monitorując niewłaściwe zachowania i informując niestosownie zachowujące się osoby o łamaniu przepisów porządku publicznego, w razie konieczności wezwą odpowiednie służby do interwencji. Podobne do Helpersów służby działają także w innych, popularnych turystycznie miastach m.in. w Wenecji czy Amsterdamie.

Aplikacja do oceny

Projekt koordynuje Krakowskie Forum Kultury, które odpowiada za rekrutację, organizację pracy zespołów, szkolenia oraz kontrolę ich działania. Helpersi są wyposażeni w odpowiedni sprzęt, m.in. oznaczone kolorami kampanii rowery i mają bezpośredni kontakt ze strażą miejską. Gmina chce sprawdzić, jak projekt spodoba się mieszkańcom i turystom. W tym celu powstała specjalna aplikacja do monitorowania pracy „pomagaczy”, są też zbierane opinie osób, którym udzielono pomocy.

CZYTAJ TAKŻE: W Krakowie stanie pierwszy w Polsce uliczny decybelomierz

– Zebrane informacje pozwolą na sprawdzenie do jakich zdarzeń i zjawisk niepożądanych dochodzi w mieście, ale też pokażą przypadki pozytywne np. współpracę przedsiębiorców, współdziałanie służb miejskich i mieszkańców. A analiza danych i raportów oraz tegoroczne doświadczenie pozwolą na doskonalenie pracy Helpersów, tak by mogli sprawniej działać w kolejnych latach – podkreśla Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży miejskiej.

Na tegoroczny pilotażowy program Kraków wyda ok. 140 tys. złotych.

– Na razie wygląda na to, że to bardzo pożyteczny projekt i świetnie się sprawdza – mówi Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.

Tubylcy i goście

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Prezydent miasta idzie do parlamentu? Rząd już nie wyznaczy komisarza
Z regionów
Z Sejmu do sejmiku: Którzy posłowie przenieśli się do samorządu?
Z regionów
Były wiceprezydent Warszawy wyjaśnia, czemu chce być prezydentem Raciborza
Z regionów
Krzysztof Kosiński: Samorządy potrzebują 10 mld zł, by zrekompensować Polski Ład
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Czy II tura przyniesie polityczne trzęsienia ziemi?