„Gospodarka województwa śląskiego wraca do tendencji znanych sprzed pandemii. Obecnie wyzwaniem wydaje się już być nie tyle pandemiczne załamanie rynku pracy lub koniunktury, co post-pandemiczne odbicie gospodarki globalnej oraz związane z nim niedobory podażowe zarówno po stronie produkcji jak i transportu oraz logistyki, które są istotnymi czynnikami wywołującymi presję inflacyjną” – czytamy w najnowszej publikacji „Komentarz do sytuacji w gospodarce regionalnej: województwo śląskie – maj 2021 r.”, przygotowanej przez zespół ekspertów Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
CZYTAJ TAKŻE: Śląsk inwestuje miliony w odciągnięcie ludzi od aut
Mocnym sygnałem powrotu do normalności jest m.in. sytuacja na rynku pracy. Kwiecień był kolejnym miesiącem, w którym zmalała pula bezrobotnych oraz stopa bezrobocia (i oscyluje obecnie w przedziale znanym z wiosny 2018 r.). Nadal utrzymuje się zróżnicowanie poziomów bezrobocia w poszczególnych powiatach, z najwyższym w Bytomiu – ponad 10 proc. i najniższym dla Katowic, wynoszącym 1,9 proc.
Spadek zatrudnienia w górnictwie
Łączne zatrudnienie w województwie, na co wskazują dane ZUS, jest już obecnie nawet nieco wyższe niż rok oraz dwa lata wcześniej (liczba osób, które posiadały tytuł do ubezpieczenia wiązanego z wykonywaniem pracy wyniosła prawie 1,9 mln). Jednocześnie obraz branżowy zatrudnienia nie jest jednorodny. Nadal widoczne są spadki w większości branż uznanych za wrażliwe ze względu na pandemię koronawirusa.
W I kwartale br. utrzymywało się zmniejszenie zatrudnienia m.in. w produkcji odzieżowej i skórzanej, zakwaterowaniu, turystyce, kulturze, sporcie (spadki w tych grupach sięgały 9-13 proc. rok do roku) czy produkcji pojazdów (-4,2 proc. rok do roku). Natomiast gastronomia po raz kolejny odnotowała wzrosty (tym razem o 4,3 proc. r/r). Podobnie sektor transportu, spedycji i logistyki (o 2 proc. r/r).