Po kolejnym, wielotygodniowym etapie lockdownu, gdy codzienne, najczęściej domowe otoczenie, nareszcie można zmienić na perspektywę dzieł klasyki i współczesności – muzea i galerie sztuki słusznie spodziewały się kolejek oraz oblężenia, nawet tych, którzy dotąd placówki omijali.
W Egipcie i Tatrach
Wielu chętnych ustawiło się przed warszawskim Muzeum Narodowym, gdzie po trwającej prawie dziesięć lat przebudowie oddano do użytku zwiedzających Galerię Sztuki Starożytnej. W odbiorze dzieł pomaga teraz gra świateł i cieni, tworząca aurę m.in. afrykańskiego słońca lub mroku grobowców. Podziwiać można około 1800 zabytków z Egiptu, Bliskiego Wschodu, Grecji i Rzymu. Do najciekawszych obiektów należą sarkofag kapłana Hor Dżehuti z mumią nieznanej kobiety, zapisany hieroglifami papirus z „Księgą Umarłych” niemal 10-metrowej długości, a także rytualne ślepe wrota z grobowca egipskiego urzędnika imieniem Izi i portret młodego chłopca pochodzący najpewniej z oazy Fajum (Egipt). Wśród najcenniejszych obiektów jest też pochodząca z Iranu złota maska w kształcie głowy byka. Nie brakuje monumentalnych rzeźb antycznych z marmuru, zaś wśród waz warto zwrócić uwagę na naczynie z wizerunkiem poetki Safony.
Osobny skarb stanowi Galeria Faras, jedyna w Europie ekspozycja zabytków sztuki nubijskiej z okresu chrześcijańskiego, w tym ruiny kościoła katedralnego z VIII wieku ze wspaniałymi malowidłami. Podczas misji polskich archelogów zostały odkryte i uratowane przed zalaniem, gdy w Asuanie tworzono sztuczne jezioro i tamę. Atrakcją jest cyfrowa rekonstrukcja w technologii stereoskopowej 3D, która pozwala w wirtualnym wymiarze wejść do nubijskiej świątyni.
CZYTAJ TAKŻE: Muzea: Brak wycieczek i turystów to wielki problem
Otworzyło się też Muzeum Narodowe w Krakowie, m.in. w przebudowanej nowocześnie przestrzeni (to osobna atrakcja) kolekcji Czartoryskich z arcydziełem Leonarda da Vinci, czyli „Damą z łasiczką”. W Gmachu Głównym tylko do 21 lutego można podziwiać twórczość Szymona Czechowicza, który dzięki wielkiemu talentowi zrównał się z najlepszymi włoskimi malarzami baroku. Monograficzna, wielka prezentacja to pierwsza okazja do poznania ponad 200 obrazów i rysunków absolwenta prestiżowej Akademii św. Łukasza w Rzymie, gdzie tworzył przez 20 lat. Gdy Czechowicz po 1730 r. wrócił do kraju, był już dojrzałym malarzem. Teraz jego rozproszone dzieła sprowadzono do Krakowa z Polski, Francji, Litwy, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Włoch.