Most nad Jeziorem Pilchowickim o krok od wpisu do rejestru zabytków

Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków zakończył postępowanie dowodowe w tej sprawie. Obok wniosków z przeprowadzonych w czerwcu oględzin, konserwator – Barbara Nowak-Obelinda – wzięła też pod uwagę opinię Narodowego Instytutu Dziedzictwa.

Publikacja: 08.08.2020 21:00

Most nad Jeziorem Pilchowickim o krok od wpisu do rejestru zabytków

Foto: AdobeStock / Artur Bogacki

„Zidentyfikowano wartości zabytkowe obiektu: historyczne, artystyczne i naukowe” – zapisano w opinii. I dalej: „Most, w którego konstrukcji zastosowano tradycyjne materiały i sprawdzone rozwiązania, jest materialnym świadectwem dokonań człowieka w dziedzinie inżynierii mostowej, budownictwa kolejowego i komponowania krajobrazu. (…) Most jest autentyczny i zachowany w stopniu pozwalającym dalsze pełnienie swej pierwotnej funkcji. W momencie powstania współtworzył innowacyjny kompleks, służący rozwojowi komunikacji, zabezpieczeniu przeciwpowodziowemu i pozyskiwaniu energii ze źródeł odnawialnych. Jest zatem źródłem wiedzy o stanie nauki i techniki z początku XX w. i ich wpływie na środowisko oraz o konstrukcjach mostowych wznoszonych w terenie górzystym.”

Konstrukcja zachowana

Wnioski eksperta NID stoją w sprzeczności z opinią wyrażoną wcześniej przez wiceministra kultury Pawła Lewandowskiego, który – w rozmowie z wp.pl – stwierdził m.in., że most nie jest zabytkiem, gdyż, jako obiekt nie użytkowany, nie ma wartości artystycznej, społecznej ani naukowej.

Z protokołu oględzin, przeprowadzonych przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków we Wrocławiu, wynika ponadto, że obiekt nie jest zrujnowany. Zapisano tam m.in. że zachowana jest konstrukcja mostu, elementy nośne, szyny oraz podkłady torowe.

CZYTAJ TAKŻE: Polityka spalonych mostów, czyli „nie każda stara rzecz jest zabytkiem”

Wniosek o wpis do wojewódzkiego rejestru zabytków złożyła Fundacja Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska, zajmująca się ocalaniem regionalnej spuścizny, w obawie, że most może zostać wysadzony na potrzeby kolejnej części filmu „Mission: Impossible” z Tomem Cruise’em w roli głównej.

Będą odwołania?

Wpis do rejestru nie musi oznaczać zakończenia sprawy. Pomoże chronić budowlę, jednak, jak zauważył wiceminister Paweł Lewandowski, decyzję o wpisie można poddać kontroli. Organem drugiej instancji jest tu Generalny Konserwator Zabytków. Od 2015 roku jest nim Magdalena Gawin, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zapewnia ona jednak, że o zniszczeniu mostu nie może być mowy.

– Most w Pilchowicach znajduje się pod ścisłą ochroną konserwatora od marca 2020 r. w związku z rozpoczętym wpisem do rejestru zabytków. Nie można prowadzić przy nim żadnych prac, nie wspominając o wyburzaniu – informuje Magdalena Gawin.

CZYTAJ TAKŻE: Niebawem decyzja w sprawie stuletniego mostu. Zostanie zabytkiem czy wyleci w powietrze?

– Stanowisko generalnego konserwatora jest jednoznaczne, ale po drodze jeszcze cała procedura i możliwości odwoławcze – zauważa Piotr Gerber, prezes Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska. – Boję się też działań w stylu „wypadek przy pracy”, czyli coś nie pójdzie tak przy okazji zdjęć – prowadzonych za zgodą – i most ucierpi. Znamy wiele przypadków, gdy w ten sposób zniszczono zabytki. Zawiesiliśmy wokół mostu tablice z prośbą o informacje, gdyby coś się tam działo. Czy to pomoże? – zastanawia się.

Miliony z PISF

Wieści o możliwym wysadzeniu mostu pojawiły się wiosną i z początku wydawały się mało prawdopodobne, jednak z biegiem czasu nabrały kształtów. Jeszcze w grudniu zeszłego roku przeprowadzono oględziny przeprawy z udziałem wojska. PKP Polskie Linie Kolejowe – spółka, która zarządza infrastrukturą torową – potwierdziła zainteresowanie mostem ze strony dwóch ekip filmowych (drugą dowodzi Jan Jakub Kolski, który zamierza kręcić tu sceny do filmu „Republika dzieci” – bez szkód dla obiektu). Wreszcie, Polski Instytut Sztuki Filmowej przyznał w kwietniu ponad 5,5 mln złotych dla producentów filmu „Libra”. Taki tytuł roboczy nosi 7. część „Mission: Impossible”.

Jezioro Pilchowickie powstało po przegrodzeniu biegu Bobru potężną zaporą, wybudowaną w latach 1902-1912 w celach przeciwpowodziowych. Most oddano do użytku w 1909 roku przy okazji budowy linii Jelenia Góra-Żagań, tzw. Kolei Doliny Bobru. Przetrwał do czasów współczesnych w niezmienionej formie.

„Zidentyfikowano wartości zabytkowe obiektu: historyczne, artystyczne i naukowe” – zapisano w opinii. I dalej: „Most, w którego konstrukcji zastosowano tradycyjne materiały i sprawdzone rozwiązania, jest materialnym świadectwem dokonań człowieka w dziedzinie inżynierii mostowej, budownictwa kolejowego i komponowania krajobrazu. (…) Most jest autentyczny i zachowany w stopniu pozwalającym dalsze pełnienie swej pierwotnej funkcji. W momencie powstania współtworzył innowacyjny kompleks, służący rozwojowi komunikacji, zabezpieczeniu przeciwpowodziowemu i pozyskiwaniu energii ze źródeł odnawialnych. Jest zatem źródłem wiedzy o stanie nauki i techniki z początku XX w. i ich wpływie na środowisko oraz o konstrukcjach mostowych wznoszonych w terenie górzystym.”

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Wielkie porządki po wielkiej wodzie. "Cały czas się odgarniamy"
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Z regionów
Pierwsze zasiłki przyznane, ale na pieniądze na remonty powodzianie zaczekają
Z regionów
Porządki po powodzi. Śmieci tak dużo, że nie ma ich gdzie składować
Z regionów
Jak w polskich miastach można pozbyć się ubrań i tekstyliów?
Z regionów
Koniec dwukadencyjności w samorządach? Temat powraca za sprawą PSL