Właściciel Legii Dariusz Mioduski od dawna powtarzał, że nowoczesny ośrodek z wieloma boiskami dla dzieci trenujących w akademii i drużyny seniorów to podstawa rozwoju klubu. Bez tego nie ma co marzyć o gonieniu najlepszych klubów z zachodniej Europy. W wyścigu zbrojeń Polacy są na straconej pozycji, bo nikogo nad Wisłą nie stać na regularne płacenie po kilka milionów euro za piłkarzy. Można jednak spróbować takich zawodników wychować, a kiedy już pomogą odnieść sukcesy w kraju i pokażą się w Europie, to potem sprzedać ich za dobre pieniądze. Holendrzy, Chorwaci czy Portugalczycy wiedzą, że utalentowani wychowankowie są biletem do lepszej przyszłości.