Nie ma klubów za małych na wychowanie wielkiej gwiazdy, wszędzie można znaleźć talenty i popchnąć je we właściwą stronę. Potem trzeba wypuścić je w wielki świat, dać oszlifować, ale ta pierwsza praca jest bardzo ważna.
Wie o tym dobrze choćby Robert Lewandowski, który początkowo trenował w Partyzancie Leszno, a potem zapisał się do Varsovii. Tuż obok miała siedzibę o wiele większa Polonia, a przy Łazienkowskiej 3 jest przecież stadion Legii, ale Lewandowski długo trenował w klubach malutkich i małych. Podobnie karierę zaczynał Grzegorz Krychowiak, wychowanek m.in. Orła Mrzeżyno i Żaków 94 Kołobrzeg. Dopiero stamtąd przeniósł się do Arki Gdynia i wyjechał do Francji. Takie przykłady można by mnożyć, wskazywać różne historie, nie tylko z Polski, ale i z zagranicy.
Dzieło pasjonatów
Wielkie akademie nie pomieszczą nigdy wszystkich chętnych do trenowania futbolu, dlatego dobrze, że powstają mniejsze ośrodki, które dają możliwość ćwiczenia chłopcom i dziewczynom mieszkającym także z daleka od wielkich miast. Jednym z takich miejsc jest Chlebnia, położona w gminie Grodzisk Mazowiecki. Mający tam siedzibę LKS stawia na szkolenie dzieci i młodzieży – seniorzy też grają, ale w niższych ligach. Stosunkowo niedawno dyrektorem sportowym został tam były reprezentant Polski i zawodnik Legii Warszawa Juliusz Kruszankin, a jednym z trenerów jest Jacek Cyzio, który strzelił m.in. gola Manchesterowi United w półfinale Pucharu Zdobywców Pucharów.
– Tutaj są bardzo ładne tereny, dobrze przygotowane boiska. Jest główna płyta, mamy boisko dla dzieci i drugie pełnowymiarowe, z zaznaczonymi mniejszymi polami do gry. To wszystko są boiska trawiaste, nie mamy sztucznej nawierzchni i trochę nad tym ubolewamy. Będziemy dążyć do położenia takiej nawierzchni i przykrycia jej balonem. Chcemy, żeby była tam, gdzie obecnie jest główna płyta. Główne boisko będzie z boku obecnego. Dzięki sztucznej nawierzchni przez całą zimę mielibyśmy do dyspozycji halę. Na dzień dzisiejszy nie ma w Grodzisku Mazowieckim takiego obiektu, który mógłby być wykorzystywany przez wszystkie kluby. Pogoń Grodzisk Maz. gra w III lidze, a nie mają gdzie w zimie trenować. Dzięki staraniom burmistrza mają dobrą płytę główną, ale na pierwszą drużynę i grupy młodzieżowe to za mało. W Chlebni można by zrobić świetny ośrodek piłkarski, dla wszystkich. Wszystko to jednak kwestia pieniędzy – mówi „Rz” Juliusz Kruszankin.
LKS Chlebnia to też dzieło pasjonatów, takich jak prezes Sławomir Jackowski, który w przeszłości był bramkarzem, a od 15 lat kieruje klubem. To m.in. dzięki jego staraniom powstały boiska oraz budynek klubowy. Nieduży, ale ładnie urządzony. – Mamy tam dwie szatnie, pomieszczenie socjalne, pralnię, gabinet, prysznic dla sędziów. Jest ładnie, schludnie. Trzeba to jednak rozbudować, bo dwie szatnie to za mało. Kiedy jednego dnia odbywa się kilka meczów, które się na siebie nakładają, to drużyny przyjezdne muszą czekać na opuszczenie szatni. Wszystko mamy w planach. Będziemy mieć jeden z lepszych ośrodków na Mazowszu pod względem infrastruktury. Pod względem sportowym chcemy dorównać najlepszym akademiom znanym z ekstraklasy. Wiemy, ze będzie to trudne – opowiada „Rz” były zawodnik Legii Warszawa.